Boże Narodzenia – narodziny – tradycja uczyniła je świętem dzieci.
W naszych czasach, które za wszelka cenę chcą z dzieci zrobić dorosłych a dyskryminują tych, którzy nie moga lub nie chcą być „dorośli” (według standardów mass mediów), nie jest łatwo być dzieckiem ani się nim stawać. To jedno z najtrudniejszych zadań – wymagające odwagi i fascynujące.
Ewangelia nie mówi, by pozostać dzieckiem, lecz aby się nim stać: „Jeśli się nie staniecie jak sdzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego”.
…
Także Chiara Lubich – ujmuje i zdumiewa umiejętnością bycia dzieckiem. Przy spotkaniu z nią – nawet jeśli to nie jest 25 grudnia – słowo Boże Narodzenie nabiera znaczenia, które może dla kogoś już się zatarło, przynajmniej dla niektórych. Sama jej osoba mówi o Bożym Narodzeniu, o narodzinach, o przekazywaniu życia, o nowym życiu.
Boże narodzenie powraca znów jako zachwyt i piękno. Rozkwit miłości, dobrej woli, czynu i wiary. Światło i radość z obecności Tego Drugiego. Szczęście i poczucie wolności. Bóg.
        (ze wstępu)