Apostołowie jedności

 
HOMILIA NA 3 NIEDZIELĘ ZWYKŁĄ

Trwa Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan. Może i z tego powodu w dzisiejszej Liturgii Słowa powraca temat o potrzebie budowania jedności.

Między uczniami Jezusa trudności w zachowaniu jedności zjawiły się już na samym początku rozwoju Kościoła. Dlatego w drugim czytaniu św. Paweł upomina Koryntian, by nie było wśród nich rozłamów, lecz by byli zjednoczeni w Chrystusie, by byli jednego ducha i jednej myśli. Zamiast być zjednoczonymi w Chrystusie, niektórzy uczniowie zaczęli się bowiem gromadzić wokół apostołów: wokół Pawła, Kefasa lub Apollosa, jakby oni, a nie Jezus byli głowami Kościoła.  „Czy Chrystus jest podzielony?”, „Czy Paweł został za was ukrzyżowany?”, „Czy w imię Pawła zostaliście ochrzczeni?”, brzmią dramatycznie pytania Apostoła.

Pomimo wszelkich starań ekumenicznych, problem podziałów między chrześcijanami trwa nadal, i jest nawet dużo większy niż wtedy, bo w międzyczasie powstała ogromna liczba Kościołów. Istnienie tych podziałów ma swoje poważne i szerokie konsekwencje również w życiu społecznym, gdzie brakuje tego zaczynu i wzoru jedności, który my chrześcijanie powinniśmy stanowić. Jedność jest darem Boga. Dlatego Jezus modlił się o jedność. My też powinniśmy się o nią modlić i to nie tylko podczas tego tygodnia.

W budowaniu jedności niezbędne jest, oprócz modlitwy, także nasze staranie, by żyć w miłości wzajemnej, bo właśnie miłość jest spoiwem jedności. Dla nas chrześcijan życie w miłości wzajemnej powinno stać się zwyczajem, bo właśnie ona jest wizytówką chrześcijan: „Po tym poznają, że jesteście uczniami moimi, jeśli miłość wzajemną mieć będziecie”, powiedział Jezus. W tej materii my, którzy spotkaliśmy się z Ruchem Focolari powinniśmy nawet stać się specjalistami, bo budowanie jedności jest naszym specyficznym powołaniem.

Drugi istotny akcent dzisiejszej Liturgii Słowa znajdziemy w Ewangelii św. Mateusza. Ona przedstawia nam powołanie pierwszych apostołów. Po otrzymaniu chrztu z rąk Jana Chrzciciela i po czterdziestu dniach postu na Górze Kuszenia w Judei, Jezus rozpoczyna życie publiczne w Galilei. Ze swojego miasta Nazaret przychodzi do Kafarnaum nad jezioro Tyberiadzkie gdzie spotyka rybaków. Opis powołania pierwszych apostołów w tej Ewangelii jest bardzo krótki. Jezus mówi do nich, jakby spotkał ich po raz pierwszy: „Pójdźcie za mną”, a oni idą. Z Ewangelii św. Łukasza dowiadujemy się więcej o tym zdarzeniu. Ewangelista pisze o tym, że Jezus już wcześniej nauczał w synagodze w Kafarnaum, wyrzucał złe duchy, gościł u Szymona i uzdrowił jego teściową. Wreszcie uczynił cud obfitego połowu, po którym Szymon upadł przed Nim na kolana mówiąc: „Odejdź ode mnie Panie, bo jestem człowiek grzeszny”. Szymon, Andrzej, Jakub i Jan znali Jezusa, ale po tych cudownych wydarzeniach zostawili wszystko i poszli za Nim, by łowić ludzi razem z Jezusem. Podstawą każdego powołania jest, bowiem doświadczenie Bożej miłości i mocy.

Kiedy słyszymy o powołaniu apostołów nasze myśli idą w kierunku powołania do kapłaństwa lub do życia zakonnego. Takie jest nasze tradycyjne myślenie. Sobór Watykański II podkreśla natomiast, że wszyscy jesteśmy powołani do świętości, to znaczy do życia w jedności z Jezusem i do dawania świadectwa o Nim w naszych czasach, jak wówczas apostołowie. Jeśli każdy z nas patrzy wstecz na swoje życie, może w nim rozpoznać znaki Bożej miłości. To, że urodził się w dobrej rodzinie, i ze swojej strony mógł założyć dobrą rodzinę. To, że jest zdrowy lub wyzdrowiał po ciężkiej chorobie. To, że ma pracę i wystarczające środki do życia. Wszystko jest powodem, by dziękować Bogu.

Pięknie byłoby, jednak, by doświadczenie Bożej miłości skłaniało nas również do odpowiadania TAK na zaproszenie Jezusa: „Pójdź za mną”, każdy na swój sposób, wszyscy w duchu Ewangelii miłości, sprawiedliwości i prawdy.

Regulamin(500)