Po kilku godzinach nadeszły informacje, że wszyscy szczęśliwie przeżyli, choć doświadczyli chwil grozy. Opowiadają, że to mocne doświadczenie otarcia się o śmierć było impulsem by odnowić ze wszystkimi we wspólnocie pakt jedności. Zaraz też zorganizowali wyjazd do tych, którzy ucierpieli najbardziej. Tak o tym opowiadają:
Dzisiaj przeżyliśmy coś, czego nigdy nie zapomnimy. Fokolarini z genami i geninami oraz grupą osób z naszego Miasteczka (miasteczko Ruchu Focolari) udaliśmy się do wioski dotkniętej trzęsieniem ziemi. Można było tam dotrzeć łodzią lub wiszącym mostem linowym. Wioska została prawie zupełnie zniszczona. Większość domów legła w gruzach te, które pozostały, ze względu na zagrożenie nadają się do wyburzenia. Na miejscu robiliśmy wszystko, wynosiliśmy ocalałe sprzęty i rzeczy ze zrujnowanych domów. Łomami i oskardami burzyliśmy uszkodzone domy. Rozładowywaliśmy transporty z darami. Przybyło wielu młodych ludzi żeby pomóc. Pracy jest jeszcze mnóstwo i nasza młodzież postanowiła wrócić w kolejnych dniach.