„Chleb, który nas przemienia”

 
HOMILIA NA ŚWIĘTO BOŻEGO CIAŁA I KRWI CHRYSTUSA

Święto Bożego Ciała, to święto Eucharystii. Chyba nie przypadkiem przypada ono kilka dni po święcie Trójcy Przenajświętszej.

Trójca to jedność, a Eucharystia to sakrament jedności, to dar, który Jezus nam zostawił, aby stawać się jedno z Bogiem i miedzy sobą tak, jak Jezus i Ojciec są jedno.

W dniu, w którym w sposób szczególny dziękujemy Panu Jezusowi za ten dar, próbujmy sobie uświadomić, dlaczego Eucharystia jest sakramentem jedności, dlaczego jest ona tak istotna dla budowania jedności, dla życia jednością.

Na skutek grzechu pierworodnego staliśmy się wielkimi indywidualistami i mamy ogromne trudności, aby rozumieć, co powinien konkretnie znaczyć w naszym życiu fakt, że zostaliśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga Trójcy.

Często myślimy, że skoro Bóg jest Miłością, my jesteśmy powołani, aby wykonywać dobre uczynki. Słuszne to i niewątpliwe. Dobre uczynki są istotne. Nie są jednak celem same w sobie. One są drogą do realizacji planu Bożego wobec nas, którym jest jedność wszystkich w Bożej miłości.

Bóg jest Trójcą, a więc jednością trzech osób, Ojca, Syna i Ducha, żyjących w miłości wzajemnej. Stworzeni na obraz i podobieństwo Boga Trójcy, jesteśmy powołani, aby czuć się odpowiedzialni jedni za drugich, aby budować wszędzie wspólnotę, gdzie dobre uczynki idą nie tylko jednokierunkowo, lecz dwukierunkowo: możemy być zadowoleni z relacji z drugim człowiekiem dopiero wtedy, kiedy z nim powstaje więź, która pomaga obustronnie na dalszej drodze życia.

Dobrze, możemy powiedzieć. Chodzi, więc o to, aby budować dobre przyjaźnie. Dobrzy przyjaciele czynią dobrze jeden drugiemu.

Niewątpliwe dobra przyjaźń jest czymś wspaniałym. Włoskie przysłowie mówi: ”Znalazłeś przyjaciela, znalazłeś skarb”.

Przyjaźń między ludźmi, to dla Jezusa jednak jeszcze za mało. Jesteśmy stworzeni, aby budować między nami coś większego, aby żyć w Bożej jedności.

Tu potrzebny jest skok jakości. Jeśli dla budowania przyjaźni wystarczy ludzka miłość, dla budowania Bożej jedności niezbędna jest Boża miłość.

Skąd ją czerpać? Ta Boża miłość zostanie nam podarowana w sposób szczególny właśnie poprzez Eucharystię.

Dlaczego? Przystępując do Komunii Świętej, normalnie myślimy, że to my przyjmujemy Pana Jezusa.

Święty Albert Wielki, natomiast stwierdził: „za każdym razem, kiedy dwie rzeczy jednoczą się – zwycięża silniejsza. To, co silniejsze przemienia w siebie to, co słabsze. Ponieważ Eucharystia posiada większą siłę niż człowiek pokarm ten, to znaczy Jezus, przemienia w Siebie tego, kto go spożywa”.

Św. Tomasz z Akwinu potwierdza, że właściwym skutkiem Eucharystii – jest przemienienie człowieka w Boga” – jego przebóstwienie”.

Konstytucja dogmatyczna o Kościele “Lumen Gentium”, z kolei, mówi, że “nie co innego sprawia uczestnictwo w Ciele i Krwi Chrystusa, jak to właśnie, że się przemieniamy w to, co przyjmujemy”.

Aby doświadczyć tej cudownej eucharystycznej przemiany, musimy jednak spełnić określone warunki:

  1. Miłować Boga, wprowadzając w życie Boże przykazania i przystępując regularnie do sakramentu pokuty i pojednania.
  2. Miłować bliźnich, wykonując dobre uczynki, to znaczy te dzieła miłosierdzia, o których mowa jest w Ewangelii.
  3. Miłować się wzajemnie, realizując nowe przykazanie Pana Jezusa.

Do tego nowego przykazania odnosi się jeden bardzo ważny warunek, o którym rzadko się mówi: mamy zostawić swój dar przed ołtarzem, aby najpierw pójść pojednać się z bliźnim, gdyby było coś do naprawienia.

Brak spełnienia tego warunku powoduje, że cudowne skutki Eucharystii nie realizują się.

Kiedy jednak zostanie on spełniony, ta cudowna przemiana w Pana Jezusa realizuje się. Każdy z nas stanie się Jezusem, ma w sobie miłość Jezusa. Wtedy jesteśmy zdolni ją podarować sobie wzajemnie i jesteśmy zjednoczeni tak, jak On chce. Z dwóch czynionych drugim Jezusem poprzez Eucharystię, powstaje wspólnota zjednoczona na wzór Trójcy Przenajświętszej. A to nie tylko przyjaźń, to Boża jedność, to Kościół, to Dzieło.

Coś takiego może sprawiać Eucharystia.

Dlatego, kto chce żyć jednością czuje intuicyjnie potrzebę Eucharystii i uczestniczy w niej codziennie, bo doświadcza, że tylko ona może go uzdalniać do osiągnięcia tego celu.

Warto, więc zadać sobie pytanie. Czy, ja, przystępując do Komunii Świętej zawsze dbam, aby być pojednany z bratem lub siostrą? Albo myślę, że jakiś zgrzyt to mały grzech, który sama Eucharystia wymaże? Owszem wtedy Eucharystia ten grzech wymaże, ale w Jezusa nas nie przemienia. Wtedy Eucharystia nie działa jako sakrament jedności.

Módlmy się podczas tej Eucharystii, o nasze nawrócenie, abyśmy pozwolili Jezusowi nas rzeczywiście przemienić i czynić dobrymi narzędziami dla budowania Dzieła i Kościoła.

                                             Ks. Roberto

Regulamin(500)