Ekumeniczne spotkanie w Bari

 
W sobotę 7 lipca, w Bari, Papież Franciszek spotyka się z Patriarchami i przywódcami Kościołów Bliskiego Wschodu na wspólnej ekumenicznej refleksji i modlitwie. Miasto Bari nazywane jest "oknem na wschód", znajduje się tam grobowiec św. Mikołaja, którego kult, łączy katolików i prawosławnych.

W modlitwie wzięli udział m.in.: patriarchowie prawosławni – konstantynopolski Bartłomiej I oraz Aleksandrii i całej Afryki Teodor II, metropolita wołokołamski Hilarion, przewodniczący Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego (OWCS), syryjski patriarcha Antiochii Ignacy Efrem II i patriarcha-katolikos Asyryjskiego Kościoła Wschodu Mar Gewargis II.

Uczestniczyło także pięciu patriarchów katolickich Kościołów wschodnich oraz administrator apostolski Łacińskiego Patriarchatu Jerozolimy abp Pierbattista Pizzaballa a także biskup Ewangelicko-Luterańskiego Kościoła Jordanii i Ziemi Świętej – Sani Ibrahim Azar i sekretarz generalny Bliskowschodniej Rady Kościołów – dr Souraya Bechealany.

„Idea spotkania tego typu, które odbędzie się w Bari, powstała już dawno i była pragnieniem wielu osób – powiedział kardynał Sandri na konferencji prasowej poprzedzającej wydarzenie – różne Kościoły i Patriarchowie prosiło o takie spotkanie Ojca Świętego.

Spotkanie, które samo w sobie ma ogromną wartość ekumeniczną i nie ma precedensu w historii ekumenizmu, podzielone zostało na dwa momenty: modlitwy nad brzegiem morza, wraz z wiernymi, refleksji oraz wystąpień Ojca Świętego i Przywódców Kościołów i Wspólnot Kościelnych na Bliskim Wschodzie, z których każdy przedstawi własny punkt widzenia, swoje uwagi i propozycje.

W swoim wystąpieniu rozpoczynającym spotkanie Papież powiedział: „Wspólnie chcemy dziś rozpalić płomień nadziei. Lampy, które złożymy będą znakiem światła, które wciąż świeci w nocy. Chrześcijanie są bowiem światłem świata (por. Mt 5,14), nie tylko wtedy, gdy wszystko wokół jest jasne, lecz również kiedy w mrocznych momentach historii nie ulegają ciemnościom, które ogarniają wszystko, i posilają knotek nadziei oliwą modlitwy i miłości. Gdy bowiem wyciągamy ręce ku niebu w modlitwie i kiedy wyciągamy rękę do brata, nie szukając własnej korzyści, wówczas płonie i świeci ogień Ducha, Ducha jedności, Ducha pokoju” – stwierdził Franciszek.

Zakończył słowami: „Obojętność zabija, a my chcemy być głosem, który przeciwstawia się morderstwu obojętności. Chcemy udzielić głosu tym, którzy nie mają głosu, tym, którzy mogą tylko przełknąć łzy, ponieważ Bliski Wschód dziś płacze, cierpi i milczy, podczas gdy inni go znieważają, dążąc do władzy i bogactwa. Dla maluczkich, prostych, zranionych, dla tych, po których stronie staje Bóg, prosimy: Niech będzie pokój! «Bóg wszelkiej pociechy» (2 Kor 1, 3), który leczy serca złamane i opatruje rany (por. Ps 147, 3), niech wysłucha naszej modlitwy”

Po wprowadzeniu papieża słowa modlitwy wypowiadali kolejni patriarchowie. Ich słowa przeplatał śpiew zgromadzonych wiernych. Dalej liturgia słowa, modlitwa wiernych i modlitwa Ojcze nasz odmawiana przez uczestników w swoich językach

Po ich zakończeniu modlitw grupa młodych ludzi wręczyła patriarchom zapalone lampy, umieszczone na podstawach, na których znajdował się rysunek gałązki oliwnej i słowo „pokój”, które następnie zostały ustawiano na świeczniku. Spotkanie przy śpiewie hymnu ku czci św. Mikołaja zakończył znak pokoju.

 Z nadbrzeża papież i patriarchowie pojechali ponownie do bazyliki, gdzie zaplanowano ponad dwugodzinne spotkanie przy drzwiach zamkniętych.

Regulamin(500)