Świętość w codzienności

 
Prezentujemy profil Bogusi Wierzbowskiej wygłoszony podczas Mszy pogrzebowej.

7 grudnia 2021 r. odeszła do Nieba w wieku 97 lat Bogusława (Bogusia – jak do niej mówiliśmy) Wierzbowska wolontariuszka Boga w Ruchu Focolari, oddana Bogu i Dziełu Maryi.

Z duchowością jedności Bogusia razem z mężem Mieciem zetknęli się w latach 60-tych XX wieku, gościli  u siebie włoską rodzinę z Ruchu, razem z przyjaciółmi spędzili wakacje w polskich górach. Później przez miesiąc byli we Włoszech, gdzie zostali przedstawieni Chiarze Lubich – założycielce Ruchu Focolari, a także jako małżeństwo z Ruchu uczestniczyli w prywatnej audiencji u Ojca Świętego Pawła VI. Po latach Bogusia tak wspominała ten pobyt: „Byliśmy szczęśliwi, jakbyśmy byli w raju”.

Tęsknota za atmosferą Dzieła” spowodowała, że uczestniczyli w pierwszym Mariapoli (czyli rekolekcjach Ruchu) w Zakopanem oraz w innych spotkaniach. Przez kilkanaście lat, do czasu otwarcia focolare w Warszawie, ich dom był miejscem, w którym ogniskowała się działalność Ruchu. Bogusia i Miecio byli i pozostaną na zawsze  filarami Dzieła Maryi  w Polsce. Bogusia razem z Mieciem byli ostoją dla bardzo wielu osób, nie tylko z Ruchu. Ich dom był zawsze otwarty, każdy otrzymywał wszelkiego rodzaju wsparcie. Bogusia była dla wielu matką, siostrą, przyjaciółką. Bogusia była osobą głęboko wierzącą, codziennie razem z Mieciem uczestniczyli we Mszy Św., żyli Ewangelią w życiu codziennym, w sposób, który zachwycał wielu. Pomagały im w tym krótkie fragmenty Ewangelii – Słowa Życia, które zapisane na karteczce, umieszczali w  widocznym miejscu swojego mieszkania. Bogusia nie pracowała zawodowo, zajmowała się  prowadzeniem domu i wychowywaniem dzieci. To zwyczajne życie przepełniała ogromną miłością oraz Bożą mądrością, można powiedzieć o jej życiu, że była to „świętość w codzienności”. Miłość małżeńska Bogusi i Miecia poruszała i zachwycała wielu, nawet obce osoby na spacerze czy w kawiarence. Była zachętą dla innych do lepszego życia w małżeństwie i w rodzinie. Dziękujemy Panu Bogu za dar życia Bogusi, za świadectwo jej życia, za wierność Bogu, charyzmatowi jedności i powołaniu wolontariuszki Boga.

Kochana Bogusiu, kilka lat temu powiedziałaś: Coraz częściej ostatnio czuję tęsknotę do Boga. Przypominają mi się słowa piosenki: “Kiedy dojdę już do Ciebie, do Twych niebieskich bram, wtedy w Tobie się zagubię…”.

Wierzymy, że razem z ukochanym Mieciem jesteście w Niebie „zagubieni” w Miłości Boga na zawsze.

Regulamin(500)