Można powiedzieć, że dzisiejsze czytania zawierają dwa istotne akcenty: pochwała hojności, na przykładzie wdów i piętnowanie obłudy, na przykładzie faryzeuszów.
W starożytności wdowy były dosyć liczną kategorią osób, bo często wybuchały wojny, w których walczyli i ginęli przede wszystkim mężczyźni.
W związku z tym kobiety zostawały same, przeważnie w bardzo trudnej sytuacji ekonomicznej.
Wdowa z Sarepty oraz wdowa, o której mówi Ewangelia pokazują wiarę i hojność ludzi potrzebujących. Oni okazują się często hojniejsi niż ludzie bogaci.
Zainteresowanie Jezusa ludźmi, którzy w synagodze wrzucali pieniądze do skarbony, pokazuje jak Bóg bardzo zwraca uwagę na nasz sposób postępowania.
Bogu nic nie umknie. Jezus widzi dwa pieniążki jak i denara, widzi kto jest hojny, a kto jest skąpy i odpowiednio chwali lub nie.
Historia wdowy z Sarepty z kolej pokazuje, że kiedy człowiek otwiera swoje dłonie, aby pomagać potrzebującemu, Bóg tez otwiera swoje. W kuchni, gdzie ta wdowa, na prośbę proroka Eliasza, przygotowywała przez wiele dni podpłomyki dla niego, dla siebie i dla syna, dział się cud: mąka i oliwa, choć ciągle używane, nie wyczerpywały się. Te dwa czytania można by określić, jako pochwałę hojności.
Pierwsza część tej samej Ewangelii to piętnowanie obłudy.
Obłuda jest zjawiskiem, które często spotykamy w życiu współczesnego człowieka i społeczeństwa.
Udawanie czynienia dobra w celu propagandy, a unikanie jego realizowania, przedstawianie się za obrońców prawdy, a mówienie półprawdy lub ukrywanie prawdy, uczestniczenie w nabożeństwach i zgoda na szerzenie ideologii gender i akceptacja zapłodnienia in vitro, są to zjawiska dzisiaj dosyć często spotykane szczególnie na scenie politycznej, dziennikarskiej i w służbie zdrowia.
Musimy bardzo uważać, bo takie postępowanie może grozić każdemu z nas. Kto z nas, może podświadomie, nie chciałby lepiej wypaść, niż to jest w rzeczywistości? To łatwa droga do tego, żeby znaleźć się w gronie obłudników.
Bóg jest Miłością. Dlatego jest prosty, szczery, jednoznaczny, prawdziwy. Obłuda jest przeciwieństwem Jego natury. Dlatego Jezus w swojej mowie przeciw uczonym w Piśmie i faryzeuszom, przekazanej nam w Ewangelii św. Mateusza, piętnuje obłudników aż siedem razy słowami: „Biada wam”.
Jak postępować w społeczeństwie pełnym obłudy?
Czy też udawać lepszego, aby pokonać innych? Czy też odpowiadać półprawdami na półprawdę, aby osiągnąć swój cel?
Nie dajmy się wciągnąć w ten wir, który oszukuje nas i ludzi wokół nas szerząc zamęt.
Jezus wskazał nam właściwy sposób postępowania. Przykazał zachowywać się zawsze w sposób prosty i jednoznaczny. Powiedział; „Nich wasza mowa będzie: „tak, tak – nie, nie” i dodał „A co nad to jest, od złego pochodzi”.
Taki sposób postępowania budzi zaufanie, a zaufanie jest niezbędnym fundamentem budowania każdej pozytywnej relacji.
Po tragedii jedenastego września 2001 r. w Nowym Yorku, w wywiadzie dla TV amerykańskiej, dziennikarka zapytała dziewczynę, która straciła ojca i matkę: “Jak Bóg mógł dopuścić do takiej tragedii?“.
Dziewczyna odpowiedziała bardzo mądrze: «Myślę, że Bóg dokładnie tak jak my, jest bardzo zasmucony z tego powodu.
My, jednak, latami wyrzucaliśmy go z naszego życia, z naszych szkół, z naszego kraju.
Mówiliśmy Mu: „Pozostaw nas samych!”
Kiedy ktoś powiedział: „lepiej już nie czytać Biblii w szkołach”, my mówiliśmy mu OK. Potem powiedziano: „już nie wolno upominać i karać naszych dzieci, kiedy się źle zachowują, bo szkodzimy rozwojowi ich osobowości”. A my mówiliśmy: OK. Potem jeszcze ktoś powiedział: „Drukujmy czasopisma pornograficzne i określajmy to, jako szacunek dla piękna ciała kobiet”. A my mówiliśmy: OK. A teraz zadajemy sobie pytanie: „Dlaczego nasze dzieci nie mają sumienia i nie potrafią rozróżniać tego, co słuszne od tego co błędne?”
Jeśli dobrze się zastanowimy, zrozumiemy, że zbieramy to, co zasialiśmy. Wierzymy w to, co piszą gazety, co mówi telewizja, a kontestujemy to, co mówi do nas Ewangelia.
Skoro Bóg nas bardzo szanuje, kiedy wyprosiliśmy Go w ten sposób z naszego życia, On się wycofał, a my teraz dziwimy się, że świat zmierza do piekła.»
Ta dziewczyna trafnie oceniła sytuację, która jest skutkiem pysznego i obłudnego postępowania.
Módlmy się o łaskę nawrócenia i powrotu szacunku do Boga u ludzi naszych czasów, bo od tego zależy przyszłość nas wszystkich, a sami dajmy przykład hojnego, prostego i szczerego postępowania.
Wtedy spodobamy się Bogu.
Ks. Roberto