Kto spełnia wymagania prawdy, zbliża się do światła

 
Homilia z okazji 10 rocznicy odejścia do domu Ojca Chiary Lubich.

Te słowa mogą dobrze streścić doświadczenie Chiary Lubich, młodej dziewczyny z Trydentu, która, żyjąc Ewangelią, stała się jednym z największych źródeł duchowego światła naszych czasów. Podczas tego spotkania dowiemy się wiele o jej historii, o jej wielkiej miłości do Boga i do Kościoła.

Chciałbym, byśmy na chwilę się zatrzymali przy jednym istotnym aspekcie życia Chiary, który ma charakter proroczy, bo rzuca światło na drogę rozwoju życia Kościoła i świata dzisiaj. Żyjemy dzisiaj w kulturze postmodernistycznej, która podkreśla wartość jednostki i gloryfikuje dążenie do realizacji własnych planów. Również w Kościele podkreśla się szczególnie rolę jednostki: to dobry papież to światły biskup, to świetny proboszcz, to wikary z inicjatywą oraz dążenie do świętości w pojedynkę. Mało mówi się natomiast o wspólnocie i jeszcze mniej buduje się wspólnotę. Gremia takie jak Synody, rady parafialne i inne mają bardziej charakter roboczy niż wspólnotowy.  A jednak św. Papież Jan Paweł II, w swoim duchowym testamencie, wyrażonym na przełomie tysiąclecia w Liście Apostolskim Novo millenio ineunte jako duchowość Kościoła na trzecie tysiąclecie przedstawiał duchowość wspólnotową. Mamy czynić Kościół domem i szkołą komunii. I właśnie jeszcze przed Soborem Watykańskim II, Bóg podarował Chiarze, światło, by oświetlić tę drogę, którą trzeba iść, która prowadzi od duchowości indywidualnej do duchowości wspólnotowej.

Od samego początku swojego nowego życia dla Boga, Chiara  rozumiała że nie może iść do Boga sama, lecz razem ze swoimi towarzyszkami, starając się nie tylko żyć razem z nimi pod jednym dachem, lecz być jednym sercem i jedną duszą. Kiedy bomby padające nad Trydent zagrażały codziennie ich życiu, Chiara i jej towarzyszki wyraziły pragnienie, by być pochowane razem w grobie, na którym miałby być napis: „My uwierzyłyśmy miłości”. Nie miłości charytatywnej, która czyni dobro, ale nie nawiązuje stałej głębokiej więzi z obdarowaną osobą, lecz miłości wzajemnej, która tworzy wspólnotę. Dlatego, każde światło, każde duchowe odkrycie otrzymane od Boga, Chiara komunikowała natychmiast swoim towarzyszkom, by dążyć do Boga razem, odpowiedzialnie jedna za drugą, wspinając się do szczytu świętości związane podwójną liną: miłości wzajemnej i miłosierdzia. Jest to więź, która sprawia, że Chrystus może żyć i działać również dzisiaj wśród ludzi z naszych środowisk jak 2000 lat temu w Palestynie jak obiecał: „Gdzie dwaj lub trzej są zjednoczeni w moje imię tam Ja jestem pośród nich”. Ruch Focolari rozwinął się na całym świecie, w prawie 200 krajach, również w Polsce, nie na skutek szczególnych zdolności fokolarinów, lecz jako owoc działania samego Jezusa obecnego pośród nich, pośród nas. Chiara, to źródło światła dla życia wspólnotowego. Samo imię Chiara po włosku jasna, mówi o świetle. Sama Chiara mówiła: „Co robiłam w życiu? Podarowywałam światło”. Nadejdą nowe czasy, gdzie w zglobalizowanym świecie nie będziemy mogli się izolować i żyć w pojedynkę. Trzeba uczyć się żyć razem z ludźmi całego świata w harmonii, mimo wszelkich różnic kulturowych, narodowych, religijnych. Do tego celu została podarowana nam i Kościołowi duchowość wspólnotowa Chiary. Jej kluczem jest Boża miłość, którą otrzymujemy w Eucharystii. Eucharystia jest pokarmem. Podejmowanie starań, by być w komunii nie tylko dachu, stołu lub klęcznika, lecz życia na wzór Trójcy jest zadaniem. Po Eucharystii nie zapomnijmy wykonać tego zadania.

Zacznijmy na nowo dzisiaj. Wtedy najlepiej wyrazimy naszą wdzięczność Chiarze z okazji dziesięciolecia jej odejścia do Ojca. Wtedy najlepiej przygotujemy się do życia w Niebie, gdzie żyje nie suma świętych, lecz komunia świętych.

ks. Roberto

Regulamin(500)