Sobota 9 sierpnia: Mariapoli – miasto nadziei
Rozważanie o prawie Mariapoli przypomniało o Nowym Przykazaniu Jezusa: „(…) abyście się wzajemnie miłowali tak, jak Ja was umiłowałem; żebyście i wy tak się miłowali wzajemnie” (J 13, 34). Wspólnie uczyliśmy się sztuki, którą światu trudno przyjąć– sztuki wspólnego uświęcania się, sztuki jednoczenia się z każdym bliźnim.
Doświadczenia pokazały, jak różnymi drogami prowadzi nas Pan Bóg do spotkania z duchowością Ruchu Focolari i jak podejmowane akty miłości przemieniają relacje.
Po południu w panelu ekumenicznym uczestniczyli biskup z Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego Wojciech Pracki oraz pastor z Kościoła Zielonoświątkowego Mariusz Muszczyński, a ze strony Ruchu ks. prof. Łukasz Kamykowski oraz małżeństwo Anna i Arkadiusz Grzebińscy. Spotkanie naznaczone było niezwykłym działaniem Pana Boga, czuło się braterską miłość. Pastorzy wyrażali pragnienie realizowania testamentu Jezusa, abyśmy wszyscy byli jedno. Czuło się wolność od naszych podziałów. Ktoś powiedział, że ta wolność była znakiem Ducha Świętego i Jego natchnienia.
Niedziela 10 sierpnia: Bóg jako źródło nadziei
Drugi dzień Mariapoli na Górze św. Anny przyniósł refleksję na temat Boga jako źródła nadziei. Rano usłyszeliśmy, jak ksiądz Przemek rozumie nadzieję. Odniósł się także do encykliki Benedykta XVI „Spe salvi”. Potrzebujemy małych i większych nadziei, które podtrzymują nas w drodze. Mamy przychodzić do Boga – wielkiej Nadziei, ale nie do jakiegokolwiek boga, tylko do Boga, który ma ludzkie oblicze.
Źródłem nadziei jest także Słowo. W tym dniu podczas Mszy Świętej szczególnie wybrzmiał ostatni werset Psalmu 33: „Panie, niech nas ogarnie Twoja łaska według nadziei pokładanej w Tobie”. Dane nam było również wysłuchać doświadczeń, które potwierdzały siłę działania wspólnej modlitwy różańcowej. Poruszająca była też historia otwartości serca w stosunku do osoby pochodzącej z kraju, w którym chrześcijanie są obecnie prześladowani.
Po obiedzie wszyscy, dorośli i dzieci, mieliśmy okazję wziąć udział w grze terenowej przybliżającej nam różne sanktuaria pielgrzymkowe. Wieczorem odbyło się spotkanie w małych grupkach, gdzie mogliśmy się podzielić wrażeniami z drugiego dnia rekolekcji.
Poniedziałek 11 sierpnia: Nadzieja wbrew nadziei
Tematem przewodnim poniedziałkowego dnia na Górze św. Anny była nadzieja wbrew nadziei. W tym dniu przypadło wspomnienie św. Klary z Asyżu. Sercem rozważania były słowa, które Chiara Lubich powiedziała pod natchnieniem Ducha Świętego: „Jezus Opuszczony objęty, przyciśnięty do serca, zespolony w jedno z nami, a my zespoleni w jedno z Nim, uczynieni cierpieniem z Nim – oto jak stajemy się Bogiem, Miłością”. Jeżeli zawsze, natychmiast i z radością, w każdym cierpieniu zjednoczymy się z Jezusem Ukrzyżowanym i Opuszczonym, to wtedy noc cierpienia zaowocuje pokojem, błogosławieństwem i radością.
Wysłuchaliśmy świadectw poruszających tematykę odnajdywania Boga jako nadziei w poważnych życiowych przeciwnościach. Marynia, wdowa, mówiąc o bólu rozstania z mężem i samotności, wyznaje: Odkrywam Eucharystię coraz głębiej, a w niej Zmartwychwstałego, bo zjednoczona z cierpieniem w Nim, staję się nie cierpieniem, a miłością.
Ks. Krzysztof przybliżył nam postać wietnamskiego kardynała Van Thuana. Zacytował papieża Benedykta XVI, który w encyklice „Spe salvi” (nr 32) powiedział o kardynale Van Thuanie: „Jeśli nikt mnie już więcej nie słucha, Bóg mnie jeszcze słucha. Jeśli już nie mogę z nikim rozmawiać, nikogo wzywać, zawsze mogę mówić do Boga. Jeśli nie ma już nikogo, kto mógłby mi pomóc – tam, gdzie chodzi o potrzebę albo oczekiwanie, które przerastają ludzkie możliwości trwania w nadziei – On może mi pomóc. Gdy jestem skazany na całkowitą samotność… ale modlący się nigdy nie jest całkowicie samotny. Kardynał Van Thuan, który spędził w więzieniu 13 lat, z czego 9 lat w izolacji, pozostawił nam cenną książkę: «Modlitwy nadziei». Tam w sytuacji – wydawałoby się – totalnej desperacji, słuchanie Boga, możliwość mówienia do Niego, dawały mu rosnącą siłę nadziei, która po uwolnieniu pozwoliła mu stać się dla ludzi całego świata świadkiem nadziei – tej wielkiej nadziei, która nie gaśnie nawet podczas nocy w samotności”. Chiara Lubich radziła, by przeżywając cierpienie, obejmować je, stając się przez to miłością.
Sługa Boży kardynał Van Thuan w niesłychanie trudnych momentach zrozumiał, że należy wybierać Boga, a nie dzieła Boże – co można również rozumieć jako życie chwilą obecną.
Po południu uczestniczyliśmy w wycieczce do Sanktuarium św. Józefa w Jemielnicy. Wieczorem natomiast, w bloku programowym zatytułowanym „Sięgnijmy do naszych korzeni”, świętowaliśmy rocznicę przyjazdu do Polski Roberto Saltiniego, jednocześnie ze wzruszeniem wspominając, poprzez osobiste doświadczenia, najważniejsze wydarzenia z historii Ruchu Focolari w Polsce.
Wtorek 12 sierpnia: Maryja – Matka nadziei
Kolejny dzień upłynął pod hasłem „Maryja – Matka nadziei”. W ramach rozważania wysłuchaliśmy słów Chiary, aby jak Maryja nieść Jezusa do naszych środowisk, a później poruszających świadectw ukazujących życie w bliskości z Maryją opowiadanych, aby (jak powiedzieli Judyta i Sławek) wszystko, co zostanie przez nas powiedziane, służyło jedynie temu, aby może ktoś na tej sali jeszcze bardziej pokochał Maryję.
Po porannym programie część osób wyruszyła na wyprawę z ks. Łukaszem, który był przewodnikiem i jednocześnie towarzyszem podróży. Pogoda sprzyjała, trasa składała się z różnych odcinków, prostych i trudnych, w słońcu i w cieniu, pod górę i z górki, ale cały czas trzymaliśmy się razem.
Inna grupa zwiedziła pałac w Kamieniu Śląskim, z którym związana jest m.in. postać św. Jacka. Tam mieliśmy okazję osobiście spotkać się z abp. Alfonsem Nossolem i pozdrowić go.
Wieczorem spotkaliśmy się przy Grocie Lurdzkiej z pielgrzymką opolską na wspólnej modlitwie i Apelu Jasnogórskim. Mogliśmy również uczestniczyć w adoracji przygotowanej przez młodzież w kaplicy.
Środa 13 sierpnia: „Bliskość dająca nadzieję”
Był to dzień, w którym program przygotowali nastolatkowie. Po wysłuchaniu słów o bliskości, które skierowała do członków Ruchu obecna prezydent Margaret Karram, usłyszeliśmy poruszające i niezwykle autentyczne doświadczenie, a na koniec poruszaliśmy się trochę do choreografii przygotowanej przez młodych do piosenki „Góry do góry, dziecięca wiara”.
Po południu w grupach przygotowywaliśmy się do zielonego wieczoru, tzw. Mariapolitalu. Jak zawsze w jedności, ujawniły się różnorodne talenty i powstały dowcipne lub refleksyjne scenki, które w wieczornym programie przeplatane były pięknym śpiewem, m.in. grupy z Ukrainy. Bawiliśmy się razem wspaniale.
Czwartek 14 sierpnia: „W nadziei powszechnego braterstwa”
Miłość bliźniego nie jest dla nas, chrześcijan, jedynie ludzkim uczuciem, ale ubogacona iskrą boskości nazywana jest caritas–agape: miłością nadprzyrodzoną – usłyszeliśmy od Chiary. (…) Zrozumieliśmy, że sercem trzeba nam objąć wszystkich ludzi – i to bez żadnej różnicy. Jesteśmy zaproszeni do budowania braterstwa uniwersalnego, powszechnego – w jednym Bogu, Stwórcy nas wszystkich. Mamy więc miłować wszystkich bez różnicy, tak jak miłuje Bóg: On sprawia, że słońce wschodzi i padają życiodajne deszcze dla sprawiedliwych i niesprawiedliwych (por. Mt 5, 45).
Doświadczenia były ilustracją tych słów: czujna miłość Ani, której na koniec rozmowy na Plantach krakowskich bezdomny pan zagrał prywatny koncert na harmonijce ustnej; miłość drugiej Ani do Jezusa w bracie, który podróżuje razem z nią w pociągu i tramwaju – miłość, która łączy ponad podziałami i promieniuje tak, że nawet współpasażerowie zaczynają się uśmiechać; czy przejście od osądzania do miłości dokonane przez Manfrieda, który przeżywał szok kulturowy w Chinach.
Po ostatniej Eucharystii, której przewodniczył towarzyszący nam przez te dni bp Zbigniew Wołkowicz, otrzymaliśmy błogosławieństwo na czas powrotu do domów i na głoszenie Ewangelii swoim życiem. Ostatnie świadectwa pokazały, że wielu z nas przeżyło czas radości, bliskości sióstr i braci, a czasem wręcz nawrócenia i duchowej przemiany. Jak bardzo zanurzeni byliśmy w nadprzyrodzoności, pokazuje rozmowa między 4-letnią Natalką – dziewczynką o pięknych, kręconych włosach, którymi wszyscy się zachwycali – a jej mamą:
– Mamusiu, dziękuję, że dałaś mi takie piękne włosy.
– Ale to Pan Bóg Ci je dał, a nie ja.
– Tak, ale Pan Bóg jest w Tobie.
Szczególne podziękowanie kierujemy do osób, które zechciały poprowadzić ciekawe warsztaty i wykłady, dzieląc się swoją wiedzą i talentami. Byli to:
o. Sławomir Badyna – Bibliodrama
Dorota Biela, Grażyna Soszyńska – Wspomnienia o Włodku Fijałkowskim
Bożena Grądziel – Warsztaty kosmetyczne
Anna i Arek Grzebińscy – Razem dla Europy
Aleksandra Halkiewicz – Psychologiczne o przebaczeniu
Małgorzata Jaguszewska – Bezpieczeństwo w górach
Irena Kujtkowska – Warsztaty taneczne
Marek Luzar – Warsztaty artystyczne
Piotr Ożarski – Higiena cyfrowa
Edward Pawlikowski – Warsztaty w drewnie
Leszek Roszkowski – Nauka a wiara
Grażyna Soszyńska – Warsztaty psychologiczne
Leszek Szczepara – Warsztaty filozoficzne o szczęściu
Agnieszka Zagrajek, Stanisław Grochmal – Zgromadzenie Dzieła Maryi 2026
Barbara Zaus – Kartki z Mariapoli: warsztaty artystyczne