Wytrwałość, tajemnicą sukcesu

 
HOMILIA NA XXXIII NIEDZIELĘ ZWYKŁĄ

 W okresie kończącym rok liturgiczny, Kościół przypomina przy pomocy czytań Pisma Świętego rzeczy ostateczne. Opis zniszczenia świątyni jerozolimskiej jest symbolem czegoś znacznie większego. Chodzi prawdopodobnie o to, co ma nastąpić przed końcem świata: „Powstanie naród przeciwko narodowi i królestwo przeciwko królestwu. Będą silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza. Ukarzą się straszne zjawiska……”.

Jeśli spojrzymy na to, co dzieje się dzisiaj, można odnieść wrażenie, że Jezus opisuje nasze czasy. Nieraz, jednak, również przeszłe pokolenia miały wrażenie, że Jezus mówił o ich czasach. Dlatego nie chcemy się zatrzymać na zastanawianiu się czy nasze czasy są ostateczne czy też nie. Pozostawiamy to zagadnienie Bogu, bo tylko On to wie. Chcemy raczej skupić się na tym, co Jezus chce nam powiedzieć. Jezus zapowiada przede wszystkim prześladowanie swoich uczniów.

Ta zapowiedź sprawdziła się zupełnie, bo prześladowania towarzyszą Kościołowi nieprzerwanie od samego jego zarania do dziś. Również w naszych czasach chrześcijanie stanowią grupę społeczną najbardziej prześladowaną. Statystyki mówią, że co roku w świecie, traci życie za wiarę ponad 100 tysięcy chrześcijan. Przy tym nie są tu liczone różne inne formy prześladowania, bardziej miękkie, a również bardzo dotkliwe, jak utrata pracy lub uniemożliwiona kariera zawodowa oraz inne formy dyskryminacji.

Jezus zachęca nas jednak, by nie bać się prześladowców oraz by nie przygotowywać własnej obrony. On sam nas obroni w danym czasie i da nam wymowę i mądrość, której żaden z prześladowców nie będzie się mógł oprzeć ani sprzeciwić. Jako dalszy sposób, by przeżyć prześladowania Jezus poleca wytrwałość.

Wytrwałość jest cnotą, o którą warto się bardzo starać już od najmłodszych lat, jeśli chce się w życiu cokolwiek osiągnąć. Ileż osób nie realizuje życiowych planów z powodu braku wytrwałości. Ile razy my sami zatrzymujemy się przy pierwszych trudnościach. O wytrwałość trzeba się starać, bo nie mamy jej wpisanej w geny. Jak wszystkie inne cnoty jest ona darem Boga, ale jej osiągniecie wymaga również naszej współpracy. Wytrwałość polega przede wszystkim na tym, by zaczynać ciągle na nowo, kiedy się nie uda. Wtedy wytrwałość działa jak kropla wody, która z czasem wydrąży skałę.

Wytrwałość to cecha, którą poznali dobrze sportowcy, którzy tylko przez regularne, męczące treningi mogą osiągnąć sukcesy. Znają ją dobrze naukowcy, którzy tylko poprzez niestrudzone badania oraz eksperymenty, czasem na zasadzie prób i błędów, mogą dokonać nowych odkryć. Znają ją dobrze rodzice, którzy doświadczają, że tylko powtarzając dzieciom dzień po dniu dobre wskazówki i potwierdzając je własnym przykładem, mogą im pomagać oswoić się z dobrymi wartościami. Wspaniałym przykładem wytrwałości w głoszeniu dobrej nowiny w bardzo trudnych warunkach, wśród wszelkiego rodzaju prześladowań, dał nam św. Paweł.

Apostoł, który był głęboko wykształcony w dziedzinie Pisma Świętego i był mistrzem słowa, nie liczył tyle na swoje talenty, lecz przede wszystkim wytrwale dawał przykład własnego życia. Głosił niestrudzenie Dobrą Nowinę i sam zarabiał na własny chleb, by przekonać uczniów do właściwego sposobu postępowania.

Warto być wytrwałym w czynieniu dobra. Prorok Malachiasz zapowiada, że na końcu czasów nad tymi, którzy tak postępują, wzejdzie słońce sprawiedliwości, to znaczy Bóg i Jego szczęście w Raju.

Regulamin(500)