Kto czuwa, ten żyje

 
Słowo na XXXII niedzielę zwykłą

20171004-01Homilia na XXXII niedzielę zwykłą

Z dzisiejszej Ewangelii rozbrzmiewa wezwanie Jezusa: „Czuwajcie”. Czuwa ten, który kocha. Czuwa ten, który się boi. Czuwa ten, który kocha, bo szuka odpowiedniej chwili, odpowiedniego sposobu, aby przyjąć i uszczęśliwić kochaną osobę. Czuwa również ten, który się boi, bo nie chce stracić tego, co zabezpiecza jego życie, tego na czym się opiera. Pierwszemu czuwaniu towarzyszy otwartość, twórczość i radość, drugiemu zamknięcie i obrona. Nasze czuwanie, to przede wszystkim to pierwsze. W perspektywie zakończenia świata, a bliżej zakończenia ziemskiego życia każdego z nas to, co pozostanie, to Bóg oraz miłość do osób, które spotykamy w życiu. Osoby i sprawy, na których opieraliśmy się przeminą. Osoby mogą pożegnać się z tym światem lub z naszym środowiskiem. Sprawy mogą ulec zmianie. Miłość do Boga i do osób, z którymi żyjemy natomiast pozostanie. Na początku nowego roku życia Dzieła warto – powiem to co czuję, jako ważne w moim życiu – odnowić naszą relację z Bogiem, z osobami bliskimi oraz nawiązać nowe kontakty tam gdzie żyjemy. Kochać Boga nową miłością. Myślę, że w tym pomoże nam szczególnie modlitwa rozumiana, jednak nie tylko jako odmawianie modlitw, lecz również jako odnowa różnych aspektów naszego życia, z których składa się nasza codzienność. Przeżyć pracę, spotkania z ludźmi, wypoczynek, porządki domowe, naukę, pisanie e-mailów, załatwianie telefonów -, nie po ludzku, lecz po Bożemu, bo ja w tym wszystkim chcę być wyrazem Bożej miłości. Warto jeszcze odnowić relacje w naszych wspólnotach rodzinnych, parafialnych oraz Ruchu Focolari. Znamy się przeważnie od dawna, może wiele o sobie wiemy. Warto jednak pamiętać, że każdy stale się zmienia. Dlatego potrzebujemy ciągle na nowo się poznawać, by zrozumieć jak najlepiej miłować się wzajemnie. Do tego potrzebna jest rozmowa, komunia, wymiana poglądów i doświadczeń. One pomogą zrozumieć, dlaczego teraz ktoś myśli tak, ktoś jest w takim stanie jakim jest, a ze mna jest inaczej. Podejmujmy może nowe małe inicjatywy, np. zaproszenie kogoś na kolację. Rozmowa, komunia, pozwalają nam wspólnie patrzeć na nowo na życie naszych wspólnot, zobaczyć, czy w danym miejscu utrwalone schematy naszego działania, do których przyzwyczailiśmy się, są jeszcze odpowiednie i efektywne, czy warto wspólnie szukać nowych form, może bardziej odpowiadających potrzebom ludzi naszych wspólnot i naszych środowisk. Możemy to robić z pełną otwartością i z pełnym spokojem. Ważne jest to, aby z jednej strony być wiernym naszemu charyzmatowi, a z drugiej strony rozwijać tę twórczość, która inspiruje życie samym charyzmatem, to znaczy miłość do osób nam powierzonych. Będzie to możliwe, jeśli wzrośnie między nami wszystkimi ta miłość wzajemna, która jest fundamentem naszych Statutów oraz wszelkiego działania. Jeszcze trzeba starać się nawiązać kontakt z osobami, których jeszcze nie znamy. Naszym Ideałem jest „ut omnes unum sint”. Nie możemy, więc żyć tylko między sobą. Trzeba wyjść na zewnątrz „domu” naszego Dzieła, służyć Jezusowi cierpiącemu w ludziach naszych środowisk i czynić to osobiście lub razem z osobami naszych wspólnot. Pamiętamy, że wewnątrz Dzieła trenujemy budowanie jedności. Jednak mecz dla „ut omnes” rozegra się na zewnątrz.

Ks. Roberto

Regulamin(500)