Wzór wciąż aktualny

 
NIEDZIELA ŚWIĘTEJ RODZINY 2017Święta Rodzina to nie tylko obraz historyczny rodziny z Nazaretu, której członkami byli Józef, Maryja i Jezus, ale także żywy wzór do naśladowania dla współczesnych rodzin.

Święto Świętej Rodziny jest dobrą okazją, aby pomyśleć o sytuacji dzisiejszej rodziny i o wartościach, które Rodzina z Nazaretu może jej przekazać. Rodzina żyje dzisiaj w trudnych warunkach. Przeważnie oboje rodzice muszą pracować zawodowo, aby ją utrzymać. Po pracy wracają do domu zmęczeni. Nie mają wystarczająco czasu, ani dla siebie, ani dla dzieci, ani dla spraw domowych, ani na wypoczynek. To wszystko ogromnie obciąża życie dzisiejszej rodziny. W tej sytuacji dyskomfortu relacje między członkami rodziny słabną. Szczególnie w dużych miastach, zarówno u męża jak i u żony rozwija się skłonność do pielęgnowania bardziej własnych niż wspólnych działań czasem pozadomowych. Wtedy dzieci zostają w domu same w towarzystwie telewizora i komputera. Często w takich rodzinach pojawia się problem związany z alkoholem, powstają kryzysy małżeńskie. Dzieci są nieszczęśliwe. Rodzina się rozpada. W Warszawie taki jest los około pięćdziesięciu procent rodzin. Sytuacja ta jest wykorzystywana przez środowiska laickie, wrogie Kościołowi. Poddają one w wątpliwość w ogóle wartość małżeństwa i rodziny i lansują wzory współżycia czasowego, bez ślubu lub nawet o charakterze homoseksualnym. Rodzina jednak, tak jak była zawsze podstawową komórką społeczeństwa, tak również dzisiaj nadal nią pozostaje. Musi tylko znaleźć odpowiedni styl życia w zmienionych warunkach społecznych. W tym może jej pomagać właśnie Święta Rodzina. Ona może być dla każdej rodziny wzorem. Rodzina z Nazaretu żyła owszem w innym kontekście społecznym, miała inne trudności niż dzisiejsza rodzina, ale wcale nie mniejsze. Aby utrzymać rodzinę św. Józef musiał też ciężko pracować i to fizycznie. Rodzinie z Nazaretu groził również rozpad i to jeszcze przed jej powstaniem, bo Józef nie mógł zrozumieć ciąży Maryi i chciał ją oddalić. Później nastąpiły narodziny Pana Jezusa w ekstremalnie trudnych warunkach. Jakaż upokarzająca musiała być dla Józefa i Maryi sytuacja, że nie mogli znaleźć miejsca w gospodzie, a Syn Boży musiał narodzić się tam, gdzie rodzą się zwierzęta. Zamach Heroda na życie Jezusa zmusił ich od razu do nagłej i szybkiej ucieczki do Egiptu. Rodzina z Nazaretu żyła od samego początku również w bardzo trudnych warunkach. Czego może dzisiejsza rodzina uczyć się od rodziny z Nazaretu? Współczesna rodzina może nauczyć się kilku bardzo ważnych rzeczy. Po pierwsze: to właściwe rozumienie roli ojca, matki i dzieci.

Rola ojca, to rola głowy rodziny, rola osoby odpowiedzialnej nie tylko za jej wyżywienie, lecz także za jej całościowy i prawidłowy rozwój. Rola ojca współcześnie przeżywa kryzys. Ojcowie, mocno zaangażowani w pracę zawodową, czasem pracujący na dwóch etatach, nie mają ani sił ani czasu, aby wspierać żonę i pomagać jej w prowadzeniu gospodarstwa domowego. Nie są w stanie dać swego niezastąpionego wkładu w wychowanie dzieci. Dla spełnienia swojej właściwej roli w rodzinie ojcowie mogą czegoś się nauczyć od św. Józefa.

Po pierwsze: św. Józef jest wzorem szacunku dla żony. Między Józefem i Maryją szacunek był bardzo głęboki. Każdy potrafił kochać drugiego, pomagając mu realizować Boży plan wobec niego. Przez wiele lat potrafili żyć razem pod jednym dachem, szanując plan Boży, który po takiej bezpośredniej Bożej interwencji w poczęciu Pana Jezusa wymagał tego, by łono Maryi było święte i takim mogło zostać.

Po drugie: Józef, to człowiek odważny, konkretny i odpowiedzialny. Tylko jako taki mógł podejmować szybko i skutecznie decyzję przeprowadzenia rodziny z noworodkiem do Egiptu, pokonując, bez wielkich przygotowań, kilkaset kilometrów nieznanej drogi, nie samochodem, jak by to było dzisiaj, lecz na ośle jak to było wtedy. Jaką determinację i gotowość do poświęcenia musiał mieć Józef.

Po trzecie: Józef może wspierać każdego ojca w wykonywaniu dobrej i uczciwej pracy zawodowej. Praca cieśli była ciężka, a Józef był cenionym fachowcem i uczciwie zarabiał na chleb dla swojej rodziny. Był wzorem pracy dla Jezusa, który w jego warsztacie uczył się dobrze wykonywać ten zawód. Józef, to mąż, z którym Maryja jako żona mogła czuć się bezpieczna, na którym mogła się oprzeć, to ojciec, na którego Jezus mógł patrzeć jako na wzór życia zawodowego i społecznego. Rola matki, to rola serca rodziny. Zarówno mąż jak i dzieci powinni stale czuć w niej serce, które bije dla nich. Dzięki temu oraz dzięki możliwości dłuższego przebywania w domu matka jest tą osobą, która najbardziej tworzy atmosferę rodziny. W dzisiejszych warunkach społecznych, matki nie są w lepszej sytuacji niż ojcowie rodzin. Często matki muszą również pracować zawodowo, a po pracy na nich spoczywa główny ciężar utrzymania gospodarstwa domowego. Roli matki dzisiejsze kobiety mogą się nauczyć od Maryi.

Po pierwsze: mogą się nauczyć odwagi. Maryja, to odważna kobieta. Kiedy zgodziła się na propozycję przedstawioną przez Anioła Gabriela, aby stać się matką Zbawiciela nie za sprawą męża, lecz za sprawą Ducha Świętego, dobrze wiedziała, że groziła jej śmierć przez ukamienowanie jak każdej kobiecie, która zdradziła męża. A jednak zgodziła się. To wielka odwaga.

Po drugie: mogą się uczyć od Maryi skromności. Po prawie trzydziestu latach obecności Jezusa w Nazarecie mieszkańcy tego małego miasta nie wiedzieli, że mają wśród siebie kogoś szczególnego. Kiedy Jezus rozpoczynał swoją publiczną działalność dziwili się i mówili: „Czyż nie jest on synem cieśli?” To wydarzenie świadczy nie tylko o tym, że Jezus do tego czasu nie dokonał w Nazarecie żadnych znaków, lecz również o tym, że Maryja, która od samego początku wiedziała, kim jest Jezus, nie chwaliła się przed innymi tym, że ma takie cudowne dziecko, lecz zachowywała to wszystko w swoim sercu. Było to możliwe, ponieważ Maryja była skromna. Kto nie jest skromnym nie straci żadnej okazji, aby zrobić sobie reklamę.

Po trzecie: mogą się uczyć od Maryi ciszy. Ewangelia pisze, że Maryja zachowywała słowa Jezusa, rozważając je w swoim sercu. Aby to czynić, Maryja musiała pielęgnować ciszę wewnętrzną, w której rozmowa z Bogiem była możliwa. Dzisiaj w naszych rodzinach ta cisza wewnętrzna jest często zakłócona przez wielki hałas zewnętrzny. Nie chodzi tu tylko o hałas samochodów czy sąsiadów. Są domy, w których radio i telewizja grają na okrągło. Nie ma ciszy. Nie ma intymności. W tych domach jest tak jakby zawsze był obecny ktoś obcy.  W tych warunkach trudno jest znaleźć prawdziwy kontakt z Bogiem i z bliźnimi, trudno z nimi spokojnie i uważnie porozmawiać, trudno stworzyć dobrą atmosferę rodzinną. Jeśli nauczymy się ograniczać hałas radia i telewizji. Włączymy je tylko w odpowiednich chwilach, rozmowa z Bogiem i z bliźnimi może się rozwijać i wtedy życie w naszych rodzinach może nabrać innej jakości.

Od Józefa i Maryi współcześni rodzice mogą jeszcze się uczyć dobrego wychowania dzieci. Kiedy Józef i Maryja znaleźli Jezusa w świątyni Jerozolimskiej, mimo że wiedzieli, kim On jest, krótko i zdecydowanie Go upomnieli. Dzisiaj w niektórych rodzinach albo robi się dziecku tak zwane długie kazania, albo też pozwala mu się robić wszystko, co chce. To krótkie upomnienie Maryi było skuteczne, bo po tym wydarzeniu Jezus przez wiele, wiele lat był rodzicom posłuszny.

A czego dzieci mogą się nauczyć od Jezusa?

Po wydarzeniu opisanym przez dzisiejszą Ewangelię, w którym Jezus przypomniał swoim rodzicom to, że przyszedł na świat, aby spełnić wolę Ojca Niebieskiego, Jezus był swoim rodzicom poddanym. Posłuszeństwo Jezusa wobec rodziców to ważny przykład dla każdego dziecka.  Dziecko powinno rosnąć ze świadomością, że rodzice nie są partnerami, lecz rodzicami. Nie wolno mówić do nich po imieniu jak do koleżanki lub do kolegi. Mama, to mama i tato, to tato. Rodzice dali mu życie, z miłością czuwają nad nim, szukają jego dobra i mają łaskę, aby go wychować. Dziecko powinno słuchać tego, co rodzice mu mówią, jako czegoś bardzo ważnego, cennego, bo to owoc doświadczenia podarowanego dla jego dobra. Każde dziecko powinno się starać, by być radością dla swoich rodziców oraz dla swoich babć i dziadków.

Od Rodziny z Nazaretu dzisiejsza rodzina może się uczyć prawdziwej wzajemnej miłości. W rodzinie z Nazaretu, w Świętej Rodzinie, atmosfera była taka, że Jezus dobrze się czuł i wzrastał w latach, w mądrości i w łasce. Patrząc na nią każda dzisiejsza rodzina katolicka może znaleźć te wartości, które pozwolą jej stać się, również mimo trudnych warunków społecznych, takim domowym Kościołem gdzie Jezus jest obecny, jako światło i źródło sił dla rodziców, jako przyjaciel i wychowawca dla dzieci. Takie rodziny istnieją. Znam ich wiele. Są to rodziny, w których nie brak trudów i cierpień, w których jednak dzięki miłości wzajemnej między członkami rodziny obecny jest Jezus. Takie rodziny cechuje radość, którą promieniują w swoim środowisku, czyniąc go lepszym. Warto poznać takie rodziny. Jeśli ktoś będzie miał takie pragnienie chętnie służymy informacją dla nawiązania bezpośredniego kontaktu.

Niech to Święto Świętej Rodziny będzie okazją, aby odnowić własną rodzinę, aby w niej był obecny Chrystus, niewyczerpane źródło sił, odwagi i radości. Tego życzę z całego serca na nowy rok.

 Ks. Roberto

Regulamin(500)