Czy wolno pragnąć przodować?

 
HOMILIA NA XXIX NIEDZIELĘ ZWYKŁĄ

„Kto by między wami chciał się stać wielkim niech będzie sługą waszym”.

Pragnienie, aby przodować jest głęboko zakorzenione w wielu ludziach, jeśli nie w każdym człowieku. Kto by nie chciał być pierwszy i otrzymać nagrodę?

Jako dziecko i w młodości ja również chciałem być wśród najlepszych w klasie. Wymagało to dużego wysiłku w nauce, ale się udawało ku radości mojej i rodziców.

Odrobina ambicji, jeśli związana z wolą zdobycia wiedzy i umiejętności, by służyć ludziom, może się przydać. Myślę, że pragnienie stawania się znakomitym nauczycielem, naukowcem, lekarzem, artystą, czy sportowcem może być bardzo budujące.

Kiedy natomiast ambicja jest związana z chęcią zdobycia władzy nad innymi, może łatwo doprowadzać do napięć i konfliktów.

Pytanie Jakuba i Jana, pozornie dotyczyło przywileju przebywania w chwale, jednego po prawej a drugiego po lewej stronie Jezusa. Jezus, jednak dostrzegł w pytaniu braci chęć pierwszeństwa wobec innych apostołów, chęć uznania, że oni są lepsi od pozostałych, a może przyznania im roli przywódczej.

Wykorzystuje, więc, okazję by wyjaśnić uczniom jeden bardzo istotny aspekt życia chrześcijańskiego.

Chodzi o właściwe rozumienie chrześcijańskiego sposobu sprawowania władzy w Kościele i w świecie.

Jezus, głęboko znając duszę człowieka, nie odmawia pragnienia, aby być pierwszym. Chrześcijanin może też mieć takie pragnienie. Zmienia natomiast totalnie podejście do pierwszeństwa i do władzy.

Jest to rewolucja.

Sam Jezus wyjaśnia, na czym ta rewolucja polega. „Wiecie, że ci, którzy uchodzą za władców narodów, uciskają je, a ich wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak będzie między wami. Lecz kto by chciał się stać wielkim, niech będzie sługą waszym. A kto by chciał być pierwszym między wami, niech będzie niewolnikiem wszystkich”.

Daje im, jako wzór do naśladowania, własny sposób postępowania. Syn Człowieczy nie przyszedł, aby mu służono, lecz żeby służyć.

Podczas ostatniej wieczerzy Jezus dał jeszcze apostołom lekcję praktyczną. Przepasał się prześcieradłem, nalał wodę do miednicy i umywał im nogi, a potem powiedział: „Dałem wam przykład, abyście i wy tak czynili, jak ja wam uczyniłem”.

Dla Jezusa rolą władzy jest służba.

Taki sposób pojmowania władzy został przyjęty zarówno w słownictwie Kościoła jak i świata.

Kapłan jest ministrem sakramentów.

Niektórzy parlamentarzyści są ministrami.

A minister, po łacinie, znaczy właśnie sługa.

To, że nie zawsze jest nam dane spotykać taką świadomość zarówno w Kościele, jak i przede wszystkim w świecie, nie zmienia tego.

Świadczy tylko o tym, że sprawowanie władzy w tym duchu nie jest łatwe.

Módlmy się za wszystkich mających funkcje kierownicze, aby Duch Święty pomagał im rozumieć ich rolę tak, jak Jezus przykazał.

Pamiętajmy jednak, że to nie dotyczy tylko innych.

Każdy z nas ma jakąś władzę, czy to władza rodzicielska, czy to jakaś funkcja w miejscu pracy, czy w parafii, czy w społeczeństwie.

Każdemu są powierzone osoby, czy to do wychowania, czy do kierowania.

Nie zapominajmy, więc, że każde wezwanie do rządzenia, jest wezwaniem do służby.

                                                        Ks. Roberto

Regulamin(500)