Nowy Rok 2019 – jaki będzie?

 
U progu Nowego Roku przypominamy tekst collegamento z 3.01.1985, w którym Chiara Lubich, zwracając się do członków Ruchu Focolari, mówi jak przeżywać rozpoczynający się rok.

Życzymy naszym czytelnikom, aby ten rok był pełen radości, światła i miłości. A słowa Chiary niech pomagają wybierać te ścieżki życia, które prowadzą do pokoju i jedności.

 

             Nowy Rok rozpoczyna się wspaniałymi słowami: „A Bóg, będąc bogaty w miłosierdzie…” Komentarz do tych Słów, …podkreśla dwie charakterystyczne cechy miłości Boga do nas.

            Pierwszą jest to, że Bóg w swej miłości podjął inicjatywę i pokochał nas, gdy byliśmy zupełnie niegodni miłości, martwi z powodu grzechu; drugą cechą jest to, że Bóg w swej miłości nie ograniczył się do przebaczenia nam grzechów – lecz kochając nas bezgranicznie posunął się aż do dania nam udziału w swoim własnym życiu, przywrócił nas do życia z Chrystusem.

            Kochani, te Słowa i te rozważania przypominają mi początek Ruchu, kiedy Bóg zapalił w naszym sercu iskrę naszego wielkiego Ideału. W świetle tych wspaniałych Słów zdaję sobie bowiem sprawę, że ta iskra czy ten ogień były właśnie nie czym innym, tylko udziałem w tej wielkiej miłości, którą jest Bóg: bo czy wśród okropności wojny i wśród otaczającego nas spustoszenia znajdowałyśmy kogoś, kto by pierwszy zaczął nas kochać. Czy to nie my, dzięki szczególnemu darowi Boga, zapalałyśmy płomień miłości w tak wielu sercach, z pragnieniem aby rozgorzał on we wszystkich? Czy patrzyłyśmy na to, czy bliźni zasługują na miłość, aby móc ich kochać? Czy nie pociągali nas raczej biedniejsi, w których lepiej mogłyśmy dostrzec oblicze Chrystusa lub grzesznicy, którzy bardziej potrzebowali Jego miłosierdzia?

            Na mocy Bożego cudu – jednego z tych, które zdarzają się zawsze, kiedy na ziemi zapala się jakiś charyzmat Ducha Świętego – także nasze małe serce mogło stwierdzić, że jest bogate w miłosierdzie. I – jak wiadomo – kochać bliźnich oznaczało wciągać ich w tę naszą rewolucję miłości, w nasz Ideał: wszyscy jako kandydaci do jedności mogli uczestniczyć i faktycznie uczestniczyli w tym dynamicznym boskim życiu, które Bóg wyzwolił w pewnym punkcie swojego Kościoła.

            Tak było wówczas: tak powinno być i teraz.

            Z pewnością czasy się zmieniły, lecz nie trudno zauważyć, że jeśli w tamtych odległych dniach świat wydawał się pustynią z powodu zniszczeń wojennych, jest nią w nie mniejszym stopniu, choć z innych powodów, także dzisiaj. …kiedy: w imię wolności – która nie jest prawdziwą wolnością – dobrzy i źli, zachowujący Boże prawa i niezachowujący ich, są stawiani na równi. Jest to nowa pustynia, gdzie tym co zostało zbombardowane nie są domy, kościoły, budynki, lecz prawa moralne i w konsekwencji – sumienia.

            A więc co robić?

            Czy nie mamy broni w naszej bitwie o przyniesienie ludziom przebaczenia i miłości Chrystusa, skoro tak mało liczą się oni z grzechem?

            Nie, nie jesteśmy bezbronni: tak sprofanowany świat ma dla nas twarz – twarz Jezusa Opuszczonego: w Nim ukryło się zupełnie to co boskie i święte. On także, Jezus Opuszczony, Bóg, który czuje się opuszczony przez Boga, odzwierciedla każdą sytuację dwuznaczną. To ze względu na Niego i z miłości do Niego znajdujemy siłę – aby kochać to, co dziś tak mało zasługuje na miłość: z płomieniem zapalonym w naszym sercu, podejmując zawsze pierwsi – tak jak nasz Bóg – inicjatywę, zbliżajmy się do wszystkich, których spotkamy, a Bóg który jest w nas, rozbudzi, oświeci sumienie, pobudzi do skruchy i żalu, przywróci nadzieję, wznieci entuzjazm tak, że u wielu wzbudzi pragnienie, by z martwych, którymi byli, powstali do życia z Chrystusem i żyli z Chrystusem.

…    Kończę ponawiając najgorętsze życzenia dla wszystkich: życzenia Nowego Roku – świętego, pełnego łask.

                                  Szczęśliwego Nowego Roku!

                                                           Chiara Lubich,  03.01.1985 r.

Regulamin(500)