Dialog. Czy umiemy go prowadzić?

 
Jak, w sposób konstruktywny, spotykać się i rozmawiać z ludźmi inaczej myślącymi, inaczej żyjącymi niż my? Publikujemy tekst prelekcji o dialogu, z tegorocznego Mariapoli.

…Po dniach spędzonych na Mariapoli, w mieście Maryi, podczas których było nam dane przeżyć pokój, radość i piękno życia w jedności z Bogiem i między nami, powrócimy do naszych miast, do rzeczywistości trochę innej, na spotkania z ludźmi, którzy często żyją inaczej, są skupieni na sobie, obojętni wobec siebie, a nieraz nawet skłóceni.

Wróćmy do domu z postanowieniem, by miłować każdego i miłować siebie nawzajem.

Jak w sposób konstruktywny spotykać się i rozmawiać z ludźmi inaczej myślącymi, inaczej żyjącymi niż my? Trzeba się uczyć, jak prowadzić dialog.

Prowadzenie dialogu z wszystkimi ludźmi, zaczynając od naszej rodziny, od współpracowników, od każdego środowiska, w którym żyjemy – nie jest zadaniem, które możemy podjąć lub nie, lecz jest koniecznością….Jakie kroki powinniśmy podjąć, by utorować drogę dla prawdziwego dialogu?

1. Osoba jest ważniejsza niż sprawa.

Kiedy spotykamy człowieka, spotykamy Chrystusa, który się z Nim identyfikuje. Dlatego szacunek dla danego człowieka jest ważniejszy niż jakakolwiek sprawa, która może się ujawnić w trakcie poznawania go, w trakcie rozmowy z nim.

2. Pokonać obojętność, zainteresować się drugim, wyjść z własnej skorupy.

Podstawowym wyrazem miłości do bliźniego powinno być pokonanie bariery obojętności i zamknięcia się w sobie. Aby dialog mógł się rozpocząć, mój bliźni musi czuć, że jestem nim zainteresowany, że jestem wobec niego otwarty i pozytywnie do niego nastawiony. Dopóki nie zrobię tego kroku, dopóty nie rozpocząłem jeszcze dialogu.

Moje zainteresowanie się innym tworzy odpowiedni klimat, aby on też mógł zainteresować się mną. Wtedy powstają warunki, by przejść do dalszej fazy dialogu.

3. Bardziej słuchać niż mówić.

Jeśli interesuję się drugim człowiekiem, mam szansę, aby go poznać lub na nowo poznać, bo każdy człowiek jest codziennie nowy. Dla tego celu ważniejsza, niż zdolność mówienia, jest zdolność słuchania. Powinniśmy starać się, by nie tyle dużo mówić, lecz dobrze słuchać.Bóg dał nam dwoje uszu, a tylko jedne usta.

Warto starać się słuchać nie tylko słów, które zostaną do nas skierowane, lecz również gestów, spojrzenia, a nawet milczenia rozmówcy. Milczenie może być czasem bardziej wymowne i znaczące niż słowa.

Aby dobrze słuchać, potrzebna jest wewnętrzna cisza, podobna do tej, którą staramy się tworzyć, kiedy się modlimy. Trzeba usunąć z umysłu myśli, z serca pragnienia. Tylko wtedy otworzy się w nas duchowa przestrzeń, która pozwoli nam przyjąć drugiego z tym wszystkim, co chce nam zakomunikować.

4. Podkreślanie podobieństwa.

Między ludźmi, których spotykamy, istnieją podobieństwa, które mogą ich zbliżać. Ważne jest, by je odkryć, by znaleźć to, co może nas łączyć. Jeśli to znajdziemy, trzeba się z tego bardzo cieszyć i to podkreślać. Na podstawie tego co łączy, tworzy się pozytywna atmosfera i dialog może się nadal rozwijać.

5.Szanowanie odmienności.

W miarę jak poznajemy bliźniego, odkrywamy również odmienność jego poglądów, która może nas od siebie oddalać. Wtedy często, by się wzajemnie zbliżyć, staramy się go przekonać, że powinien myśleć tak, jak my. Taki sposób postępowania prowadzi jednak nie do zbliżenia, lecz do usztywnienia stanowisk, do dyskusji, do walki o swoje „lepsze”. Nikt nie chce być przegranym. W takiej atmosferze to, co nas różni, może nas dzielić.

Lepiej nie reagować na odmienność, lecz ją szanować. Wtedy odmienność nie stanowi przeszkody w dialogu, a czasem może nawet nas wzbogacić.

6. Wierność dla własnej tożsamości.

Prowadząc dialog, trzeba również jasno powiedzieć, co myślimy, w co wierzymy, co jest fundamentalne dla naszej tożsamości. Po wysłuchaniu drugiego i podkreśleniu tego, co nas łączy, dojdziemy do momentu, w którym możemy, a nawet powinniśmy, wyrazić swoje zdanie dotyczące tego, co nas różni. Dobrze i korzystnie będzie, gdy uczynimy to z prostotą i pokorą, opowiadając może jakiś epizod z naszego życia, który potwierdza nasze przekonania. Wtedy nasza mowa nie jest pouczaniem kogoś na dany temat, lecz staje się komunią życiowych doświadczeń, a to jest dużo bardziej budujące oraz przekonywające.

7. Przestrzeganie granicy dialogu.

Dialog ma na celu szukanie dobra i prawdy. Dlatego polem, na którym dialog może być prowadzony jest to wszystko, co dotyczy dobra i prawdy. Istnieje więc jedna nieprzekraczalna granica. Jest nią zło i kłamstwo. Jeśli ktoś wymaga od nas zgody na zło i kłamstwo, nie możemy w imię dialogu zgodzić się z nim. To granica nieprzekraczalna.

W związku z tym, dialog nie zawsze jest możliwy. Wymaga on, bowiem obustronnej gotowości do poszukiwania prawdy. Tam gdzie jedna strona chce być totalnie „na nie”, nie ma możliwości podjęcia dialogu.

Dzisiaj pewna mniejszość chce narzucić całemu społeczeństwu w Europie, jak również w Polsce, sposób myślenia i postępowania, który nie szanuje podstawowych praw natury i praw Bożych. Relatywizując prawo do życia od poczęcia do naturalnej śmierci, kwestionując znaczenie biologicznej płci oraz małżeństwa, jako związku mężczyzny i kobiety, ta mniejszość chce demontować fundamenty kultury chrześcijańskiej oraz narzucać sztuczną kulturę laicką.

Niektórzy chrześcijanie, którzy określają siebie jako otwartych, dialog pojmują w taki sposób, że biorą trochę treści z ducha chrześcijańskiego, trochę z ducha liberalnego, czy nawet ateistycznego, mieszają – i oto dialog ze współczesnym światem.

To nie dialog. To kompromis. A na polu dobra i prawdy kompromis jest niedopuszczalny.

W imię dialogu nie możemy akceptować złego sposobu myślenia i postępowania. Również na polu politycznym nie możemy wspierać partii, które chcą wprowadzać ustawy przeciwne prawom Bożym i prawom naturalnym.

Jako chrześcijanie powinniśmy natomiast angażować się, by prawo Boże i prawo naturalne były szanowane nie tylko przez jednostki, lecz przez całe społeczeństwo.

Konkluzja

Budowanie dialogu wymaga poświęcenia, wymaga życia „pod prąd” duchowi i prawom świata bezbożnego. …..

Na drodze do prawdziwego dialogu Bóg podarował nam wspaniały wzór. Tym wzorem jest Maryja, gdyż jej cnoty: pokora, cichość, cierpliwość, wytrwałość i stanowczość są bardzo istotne dla prowadzenia dialogu. Cichość i pokora, bo człowiek dialogu nie narzuca się i jest gotowy służyć wszystkim, też tym, którzy myślą i postępują inaczej. Cierpliwość i wytrwałość, bo nie możemy oczekiwać natychmiastowych owoców. Na owoce dialogu trzeba cierpliwie i wytrwałe pracować. Stanowczość wobec zła, bo to Maryja miażdży głowę węża.

Dialog, to wielkie wyzwanie dla ludzi naszych czasów.

Warto zawsze starać się o dialog, bo jest on szansą przekształcenia murów w tak potrzebne dzisiaj mosty między ludźmi i między grupami społecznymi. W miarę jak się o to staramy, możemy dawać mały, ale niezbędny wkład, aby świat stawał się domem bardziej przyjaznym dla nowych pokoleń.

                                                                           Roberto (fokolarino i kapłan)

Pełny Tekst

Regulamin(500)