To, co najważniejsze

 
HOMILIA NA II NIEDZIELĘ ZWYKŁĄ

W tych dniach rozpoczynamy Tydzień Modlitwy o Jedność Chrześcijan. Jest to bardzo ważne wydarzenie. Jedność bowiem to największa potrzeba naszych czasów. Od niej zależy wiarygodność chrześcijaństwa i przyszłość świata.

Jezus pozostawił nam jedność jako testament, modląc się o nią: „Ojcze, aby wszyscy byli jedno” (J 17, 21). Pokazał również drogę prowadzącą do jedności, dając nam przykazanie, które określił jako nowe i swoje: „Miłujcie się wzajemnie tak, jak Ja was umiłowałem” (J 13, 34). Powiedział, że właśnie miłość wzajemna jest wizytówką chrześcijan: „Po tym poznają, że jesteście uczniami moimi, jeśli miłość wzajemną mieć będziecie” (J 13, 35).

Pierwsi chrześcijanie bardzo starali się wypełniać przykazanie miłości wzajemnej, świadomi, że na tym polega bycie chrześcijaninem. Ich wspólnoty były tak zjednoczone, że pod ich wrażeniem poganie mówili: „Patrzcie jak oni się miłują i gotowi są oddać życie jedni za drugich”.

Co pozostało dzisiaj z życia pierwszych chrześcijan? Co się stało z testamentem Jezusa?

Z biegiem wieków Kościół musiał angażować się w obronę prawd wiary, zagrożonych przez wiele herezji. Ostra obrona prawdy z jednej strony wzięła z czasem górę nad duchem braterskiego dialogu, a nieugięta afirmacja błędów z drugiej strony doprowadziła do pierwszych, a potem kolejnych rozłamów.

Dzisiaj na świecie zamiast jednego Kościoła Chrystusowego istnieje ponad 400 Kościołów i wspólnot chrześcijańskich. Świat, który na to patrzy, już nie mówi: „Patrzcie, jak oni wzajemnie się miłują”, lecz raczej: patrzcie, jak oni są podzieleni.

Z tego powodu między innymi rozpowszechniają się rozmaite ideologie, inne religie oraz ateizm. Jeśli my, chrześcijanie, stajemy się niewiarygodni, czy to dziwne, że ludzie szukają prawdy gdzie indziej?

W tej sytuacji można myśleć w ten sposób: „A cóż ja mogę zrobić? Sprawa jedności chrześcijan to sprawa zwierzchników Kościołów, a nie moja”. Czy to prawda? Tak i nie. Ja też jestem chrześcijaninem, powołanym, aby budować jedność. Warto zadać sobie kilka pytań:

Czy modlę się o jedność chrześcijan? Czy podczas Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan staram się uczestniczyć w nabożeństwach ekumenicznych, które są też okazją, aby poznać braci i siostry z innych Kościołów? Jaki jest mój sposób patrzenia na nich? Czy widzę ich jako braci i siostry, których trzeba miłować, czy jako heretyków, od których trzeba raczej trzymać się z daleka?

Ten tydzień jest również okazją, by sprawdzić jak buduję jedność w moim środowisku, w rodzinie, w sąsiedztwie, w miejscu pracy, w parafii. Czy wokół mnie nie wybuchają lub nie trwają nieporozumienia i kłótnie, bo nie słucham racji innych, a przystaję ciągle przy swoich? Albo czy wokół mnie nie panuje obojętność, a ja patrzę na to bezczynnie?

Jeśli spotykamy rozbieżności poglądów, kiedy czujemy się nie akceptowani lub pokrzywdzeni, rozmawiajmy o tym w duchu otwartości, dialogu, słuchania i rozumienia racji drugiego, gotowi przeprosić lub przebaczyć. Kiedy tak postępujemy także w różnych, czasem drobnych sytuacjach codziennego życia, wtedy wnosimy swój mały, ale niezastąpiony wkład, nie tylko dla wzrostu jedności chrześcijan, lecz również dla rozwoju tej kultury dialogu, sprawiedliwości, pokoju, która jako jedyna może przygotować lepszy świat dla przyszłych pokoleń.

Czy istnieje coś ważniejszego?

ks. Roberto

Regulamin(500)