Pycha przegra, pokora zwycięży

 
HOMILIA NA PIERWSZĄ NIEDZIELĘ WIELKIEGO POSTU

Czytania dzisiejsze prowadzą nas do korzeni naszej historii, ukazują nam grzech naszych prarodziców, a równocześnie przedstawiają nam perspektywę naszego zbawienia. Z Księgi Rodzaju dowiadujemy się, że człowiek szczęśliwie usytuowany w środku wspaniałego Edenu, zamiast być wdzięczny i odpowiadać na miłość Boga, szanując porządek przez Niego ustanowiony, słucha bardziej diabła.

To nie do wiary. Jak mogło się to stać?

Diabeł, anioł pychy, potrafił zaszczepić w człowieku swoją pychę. Podstępnie podpowiedział człowiekowi, że może stać się jak Bóg. Przy tym wzbudził w nim nieufność do Boga insynuacją, że zakazem jedzenia owocu Bóg chce ograniczyć jego wolność, by to uniemożliwić.

Człowiek wpadł w pułapkę pychy i w ciągu całej swojej historii wpada zawsze w tę samą pułapkę. Czy dzisiaj człowiek nie chce sam ustalać co jest dobre i co złe, relatywizując dotychczasowe zasady moralne, prawa Boga i natury?

Przed rozpoczęciem swojej publicznej działalności, Jezus przebywał na pustyni czterdzieści dni, modląc się i poszcząc. W końcu zjawił się diabeł. Również wobec Jezusa strategia diabła się nie zmienia. Jak w przypadku Adama i Ewy, diabeł kusi Jezusa, aby chciał być kimś. „Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, żeby kamienie stały się chlebem”. Po czterdziestu dniach postu Jezus był głodny. Diabeł nie przynosi mu chleba, lecz próbuje wzbudzić w Jezusie pychę, by pokazał, że sam potrafi sobie radzić, przemieniając kamienie w chleb.

„Nie samym chlebem żyje człowiek, lecz każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych”. Pokarmem naszego życia nie jest tylko chleb, a tym mniej ambicja. Prawdziwy pokarm to Słowo Boże, życie słowem Bożym, które uczy nas miłować i być pokornym.

„Jeśli jesteś Synem Bożym rzuć się w dół – z narożnika świątyni – bo aniołowie na rękach nosić Cię będą…”
Byłaby to niezła sensacja, gdyby ludzie z Jerozolimy zobaczyli człowieka, który rzuca się z wysokości około dwudziestu metrów i miękko ląduje na ziemi. Będąc do tej pory nieznany, Jezus mógł stać się słynny. Byłby od razu kimś.

„Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego”. Bóg nie potrzebuje budzić sensacji. To co On stworzył, Jego dzieła, mówią o Nim więcej niż każdy inny cud.

„Dam Ci wszystkie królestwa świata, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon”. Tutaj diabeł zdradza się i objawia swoje prawdziwe zamiary: sam chce być kimś, chce konkurować z Bogiem, chce nawet, by Bóg oddał mu pokłon.

„Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz”. Jezus przypomina, jakie jest zadanie każdego człowieka i anioła. Być wdzięcznym Bogu za Jego ogromną miłość i starać się szanować Jego porządek, żyć według Jego przykazań, przede wszystkim miłością do Niego, do bliźnich i do siebie nawzajem.

Wspaniałe są odpowiedzi Jezusa. Pokazują nam, jak należy odpowiadać temu, który nas kusi: stawiać go przed Bogiem.

Na pychę Jezus odpowiada pokorą. Bóg jest pokorny, ogromnie pokorny. Który wynalazca nie eksponuje siebie i nie reklamuje swojego dzieła? Bóg, Stwórca wszystkiego, co istnieje, pozostaje cichy i niewidoczny. To wielka pokora.

Żyjemy w czasach, w których świat stara się ciągle budzić w nas ambicje posiadania, używania, rządzenia. To droga pychy.

Jezus również dzisiaj zaprasza nas do pójścia drogą zbawienia, drogą miłości i pokory, podarowania, poświęcenia, służenia.

To Jego droga, jedyna słuszna, aby spotkać się z wszechmogącym, miłującym nas Bogiem, tu na ziemi i w wieczności.

ks. Roberto

Regulamin(500)