Zejdźmy z naszych piedestałów

 
HOMILIA NA XIX NIEDZIELĘ ZWYKŁĄ

Dzisiejsza Ewangelia przestawia wielkie poruszenie, jakie wśród Żydów spowodowały słowa Jezusa: „Ja jestem chlebem, który z Nieba zstąpił” (J 6,51-58). Mimo nadzwyczajnych cudów, świadczących, że Jezus jest Bogiem, Żydzi dalej zachowywali się tak, jakby to wszystko nie zaistniało. Patrzyli na Jezusa jako na jednego z wielu ludzi, syna Józefa i Maryi, których dobrze znali.

Jezus porównuje siebie samego do manny codziennie spadającej z nieba, dzięki której przodkowie Jego słuchaczy mogli przeżyć wędrówkę przez pustynię. Potem jednak wszyscy oni pomarli. Podobnie Jezus jest chlebem zstępującym z Nieba. On jednak tym, którzy ten chleb spożywają, pomoże osiągnąć życie wieczne.

Stając się chlebem, Bóg uświadamia nam, że wymiar Jego miłości jest nieskończony. Bóg Stwórca uniżył się, stał się człowiekiem, przyjmując naturę swojego stworzenia, a jeszcze bardziej uniżył się, pozwalając się ukrzyżować, czyli zakończyć życie w sposób uznany w tamtych czasach za najbardziej haniebny.

Ale nawet to Bogu nie wystarczyło. Chciał On uniżyć się jeszcze bardziej, do poziomu spożywanej materii, stając się dla nas chlebem. Bóg, nieskończony i wszechmogący, z miłości do nas staje się pokarmem. Uniżając się tak nieprawdopodobnie dla naszego zbawienia, Bóg pozwala nam zrozumieć, co to znaczy miłować.

Miłować – to schodzić z piedestału, by stawać się małymi dla innych, tak jak Bóg stał się mały dla nas. W Liście do Efezjan św. Paweł opisuje w szczegółach to, co nastąpi wtedy, kiedy staniemy się pokorni i mali. Zniknie spośród nas gorycz, uniesienie, gniew, wrzaskliwość, znieważanie, wraz z wszelką złością. Wszelkie zło bowiem jest skutkiem pychy, która skupia człowieka na sobie samym, czyni go egoistą, zachłannym zamiast szczodrym, człowiekiem agresji zamiast człowiekiem pokoju.

Prośmy Jezusa podczas tej Mszy świętej o łaskę, byśmy umieli zejść z każdego piedestału, na którym być może się usadowiliśmy, z którego patrzymy na innych z góry, bo czujemy się zdolniejsi, bardziej kompetentni, doświadczeni, pobożni – po prostu lepsi i więksi od innych.

Prośmy Jezusa o łaskę stawania się małymi, tak jak On staje się mały w chlebie Eucharystii. „Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim” (Mt,18,4). Oby zniknęły wśród nas wszelkie skutki pychy, byśmy potrafili być dla siebie nawzajem dobrzy i miłosierni, jak Bóg jest dla nas dobry i miłosierny.

ks. Roberto

Regulamin(500)