Przede wszystkim żyć

 
HOMILIA NA XXII NIEDZIELĘ ZWYKŁĄ

Dzisiejsze czytania prowadzą nas najpierw do Starego Testamentu. W Księdze Powtórzonego Prawa czytamy: „Teraz Izraelu, słuchaj praw i nakazów, które uczę was wypełniać… Nic nie dodawajcie do tego i nic nie zdejmujcie. Strzeżcie ich i wypełniajcie je, bo one są waszą mądrością” (Pwt 4, 1.5-9). To wezwanie było bardzo wymagające, bo naród wybrany był zobowiązany strzec i wypełniać 613 praw i nakazów: a dokładnie 248 nakazów i 365 zakazów.

My, chrześcijanie, mamy szczęście, bo otrzymaliśmy przez Jezusa niewiele przykazań – owszem wymagających – ale za to bardzo jasnych, prostych i nowych. „Dawajcie, a będzie wam dane” (Łk 6, 38), „Miłujcie się wzajemnie” (J 13, 34-35), „Miłujcie waszych nieprzyjaciół” (Łk 6, 27-38). Mogą one zupełnie odnowić nasze życie, pod warunkiem, że posłuchamy św. Jakuba Apostoła, który powiedział: „Wprowadzajcie słowo w czyn, a nie bądźcie jedynie słuchaczami, którzy oszukują samych siebie” (Jk 1, 22-25).

Żeby pójść za Jezusem trzeba jednak znać Ewangelię. Św. Hieronim powiedział, że kto nie zna Ewangelii, nie zna Chrystusa. Czy my jednak czytamy Ewangelię? Czy rozważamy słowa Jezusa? Czy staramy się nimi żyć? Przyznam się, że codziennie rozważam słowa Jezusa, ale nie zawsze wprowadzam je w czyn. Wtedy staram się nie tracić czasu i, ufając w miłosierdzie Boga, zaczynam na nowo. Póki żyjemy, Bóg daje nam zawsze nową szansę.

A co nam mówi dzisiejsza Ewangelia św. Marka? Ona przedstawia nam spór między faryzeuszami i uczniami Jezusa. Faryzeusze mieli bardzo zdrowe zasady przekazane przez tradycję starszych: nie zaczynali jeść, zanim nie obmyli sobie rąk. Po jedzeniu obmywali kubki, dzbanki, naczynia miedziane, na których jedli. Zapytali więc Jezusa, dlaczego Jego uczniowie, wbrew tradycji, jedzą brudnymi rękami. To pytanie wydaje się być zupełnie uzasadnione, a odpowiedź Jezusa może nas zaskoczyć. Trzeba jednak przeczytać ją do końca, bo dalej Jezus mówi do nich: „Uchyliliście przykazania Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji”.

Jezus nie krytykuje Żydów za to, że obmywają przed jedzeniem ręce, potem – kubki, lecz że nie przestrzegają przykazań Bożych. Jezus dalej mówi: „Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby go uczynić nieczystym, lecz to co wychodzi z człowieka czyni człowieka nieczystym. […] A z wnętrza człowieka, z jego serca pochodzą złe myśli, nierząd, chciwość, podstęp, pycha, głupota” (Mk 7, 15.21-22).

Wiemy, jak to wszystko zatruwa nasze życie. Wśród tych duchowych śmieci szczególnie groźna jest pycha. Ona była przyczyną grzechu pierworodnego i ciągle zagraża naszej jedności z Bogiem i z ludźmi. Dlatego Bóg ceni szczególnie pokorę. Ale na czym polega pokora? O niej bardzo pięknie ostatnio powiedział papież Franciszek:
„Dzisiaj możemy zadać sobie pytanie: Czy szukam uznania innych, chcę się dowartościować i być chwalony, czy też myślę o służbie? Czy umiem słuchać jak Maryja, czy też chcę tylko mówić i być w centrum uwagi? Czy umiem milczeć jak Maryja, czy też ciągle gadam? Czy umiem uczynić krok w tył, by rozładować kłótnie i spory, czy też staram się tylko dominować?”

„Bóg nie wywyższa z powodu naszych darów, bogactwa czy umiejętności, ale za naszą pokorę. Bóg podnosi tych, którzy się uniżają, tych, którzy służą. Bóg jest zakochany w pokorze, w Maryi”.

ks. Roberto

Regulamin(500)