
Cechą charakterystyczną rekolekcji Mariapoli jest promienny uśmiech i radość uczestników, tym razem jakby większa, ze względu na brak takich spotkań na żywo w minionym czasie z powodu pandemii. – Czuję się na tych rekolekcjach, jakbym po długiej nieobecności wróciła do domu, do domu pełnego miłości… – powiedziała na początku jedna z uczestniczek. Dobrze było nam wszystkim zamieszkać znowu w Mieście Maryi i na nowo przypomnieć sobie, jakie prawa tu obowiązują: prawo nowego przykazania, prawo wzajemnej miłości obejmującej każdego, dostrzegającej dobro w drugim, nie pamiętającej błędów i potknięć. Tak, jak kocha Jezus…

Bardzo przejmującym wydarzeniem w czasie nyskich rekolekcji była wizyta dwóch przedstawicieli wspólnoty Ranczo Nadziei (Fazenda da Esperança). Wspólnota ta ma swoją siedzibę na poddaszu klasztoru Ojców Franciszkanów, a zaprosił ją do Nysy w 2018 roku ks. biskup Andrzej Czaja, gdyż w jego opolskiej diecezji powstała potrzeba, aby ktoś zajął się osobami uzależnionymi od alkoholu i narkotyków, pomógł mężczyznom, którzy z więzienia wychodzą na wolność i muszą się jakość odnaleźć w społeczeństwie. O tych wszystkich problemach opowiadali nam Guzman, świecki misjonarz z Urugwaju i jego były podopieczny Przemek. Wspólnota ta założona została w 1983 roku przez Hansa Stapela w Brazylii na bazie duchowości franciszkańskiej oraz duchowości jedności Ruchu Focolari.
Inspirującym punktem programu była konferencja ojca Krzysztofa Gzelli – benedyktyna z Biskupowa zatytułowana „Jezus Panem szabatu”. Podkreślił, że żyjemy w „rozpędzonych” czasach i często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że nie potrafimy odpoczywać. Na drodze do świętości musimy także brać pod uwagę regenerację sił nie tylko fizycznych, ale i duchowych. Takie wakacyjne rekolekcje temu sprzyjają. Nic dziwnego, że uczestników Mariapoli można było w przerwach programu spotkać także na spacerach, w patio Domu Misyjnego, czy na kawie i lodach w pobliskiej parafialnej kawiarni „Kawałek nieba”. Rozmowom nie było końca…

W ostatnim dniu – dzieląc się wrażeniami – uczestnicy podkreślali, że warto było przyjechać do Nysy, by duchowo wzmocnić się na wspólnej drodze do świętości, by doświadczyć obecności Jezusa Pośrodku i niezliczonych darów Ducha Świętego. Organizacji Mariapoli z powodzeniem podjęła się śląska wspólnota Ruchu Focolari, pokazując, jak bardzo jest dojrzała i skuteczna w działaniu. Za ten ogromny wysiłek należą się jej wielkie brawa! Wszystkim, a przede wszystkim Bogu niech będą dzięki!
Krystyna Kajdan












