Nowe ekumeniczne zobowiązanie członków Ruchu Focolari

 
Publikujemy wywiad z Marią Voce na temat Deklaracji z 21 lutego 2017 r. podpisanej w Centrum Życia Ekumenicznego w Ottmaring (Augsburg, Niemcy), gdzie trwają doroczne rekolekcje Rady Generalnej Ruchu Focolari.

StefanKieferDlaczego istnieje potrzeba takiej Deklaracji?

To potrzeba rodząca się z głębi serca. Znajdujemy się bowiem w Ottmaring, gdzie jest widoczne świadectwo ekumeniczne – świadectwo dwóch wspólnot, które współistnieją w sposób trwały. Jedna powstała w Kościele katolickim, druga w środowisku ewangelickim. Członkami obydwu wspólnot są osoby z różnych Kościołów. Ten fakt skłania nas do konkretnego zaangażowania się Ruchu, które pójdzie w świat, a nie zatrzyma się tutaj. Ta Deklaracja ma na celu przebudzenie we wszystkich świadomości, że ekumenizm jest rzeczywiście naszym celem i że należy dla niego pracować.

Do kogo skierowana jest Deklaracja?

Jest to zobowiązanie podjęte w imieniu Ruchu i dlatego w pierwszej kolejności jest skierowane do jego członków, by na nowo uświadomić im wartość ekumenizmu, to znaczy wartość świadczenia o tym, co już nas łączy, by przyspieszyć kroku i pokonać trudności. W Ruchu wszyscy jesteśmy wezwani, by tym żyć i teraz bierzemy za to większą odpowiedzialność. Nie może być nikogo z Ruchu Focolari, kto po przeczytaniu tej Deklaracji myślałby, że ekumenizm dotyczy tylko tych, którzy żyją w krajach, gdzie są chrześcijanie różnych Kościołów, a nie dotyczy jego narodu, nie dotyczy go osobiście, bo ma się dobrze w swoim Kościele i nie interesują go takie problemy.

Co więc od jutra powinno się zmienić w Ruchu?

Myślę, że potrzebne jest nawrócenie serca, to znaczy trzeba zacząć myśleć ekumenicznie. Trzeba zacząć myśleć, że każdy brat, którego spotykam, niezależnie czy jest z mojego Kościoła, czy też z innego, przynależy do Ciała Chrystusa, tego Ciała, za które Chrystus oddał życie. A więc jest moim bratem z krwi, dlatego też interesuje mnie to, co jego interesuje; moim cierpieniem jest to, co jemu sprawia cierpienie. Być może chodzi tylko o modlitwę w tej intencji, bo nie da się zrobić nic innego. Ale sama modlitwa nie wystarczy. Trzeba się zainteresować wszystkimi braćmi chrześcijanami. Dzięki wszystkim współczesnym możliwościom, będzie coraz prościej spotkać się, rozmawiać, przyjmować osoby, które nie są z naszego Kościoła. I nie możemy ich przyjmować inaczej jak braci, przynależących do Ciała Chrystusa. Tylko, jeśli tak ich przyjmiemy, będziemy potem w stanie przyjąć tych, którzy nie tworzą Ciała Chrystusa sensu stricte, ponieważ nie mają chrztu, który łączy chrześcijan.

Czy to zobowiązanie serca ma prowadzić do publicznego świadectwa?

Dzisiaj nie ma dłużej sensu, by chrześcijanie prezentowali się podzieleni. Już i tak mają mały wpływ, a będą mieli jeszcze mniejszy, jeśli nie będą zjednoczeni w świadczeniu o jednej Ewangelii, o przykazaniu miłości wzajemnej. A jeśli my chrześcijanie nie potrafimy dać tego świadectwa, świat nie będzie mógł spotkać Boga, bo nie będzie mógł spotkać Jezusa, który jest obecny tam, gdzie są chrześcijanie zjednoczeni w miłości wzajemnej. Jeśli inni go spotkają, narodzi się w nich wiara, zmienią się odniesienia, sposób zachowania, zmienią się starania o pokój i rozwiązania oparte na sprawiedliwości, działania na rzecz budowania solidarności pomiędzy narodami.

Jaki jest najważniejszy punkt Deklaracji z Ottmaring?

IMG_7804-a-684x325Odwołanie do spotkania w Lund w Szwecji, które miało miejsce 31 października ubiegłego roku, bo było to nadzwyczajne wydarzenie, czego może wystarczająco sobie nie uświadamiamy. Jako Ruch odczuwamy konieczność ukazania ducha spotkania w Lund, streszczonego we wspólnej Deklaracji, która zachęca do wzrostu wzajemnego zaufania i wspólnego świadectwa przesłania Ewangelii, by zaświadczyć przed ludźmi o miłości Boga. To jest najważniejsze zadanie, które podejmujemy. W Lund byliśmy świadkami ważnego gestu dokonanego przez odpowiedzialnych za Kościół katolicki i za Światową Federację Luterańską, a więc na najwyższym szczeblu. Ale jeśli to pozostanie tylko na najwyższym szczeblu, jeśli nie zejdzie do konkretnego życia wspólnot, pozostanie tylko pięknym historycznym wspomnieniem, ale nie będzie wpływać na dzisiejszą sytuację.

Ruch zobowiązuje się więc przyjąć spuściznę Lund i szerzyć jej ducha?

Oczywiście. Pragniemy także, aby nasza Deklaracja dotarła do odpowiedzialnych za Kościoły, by dać im jeszcze jeden powód do nadziei, pokazując, że są na świecie osoby, które pragną żyć w ten sposób. Ekumenizm jest wymogiem czasów. Nie można stawiać pytania czy się posuwa, czy nie. Musi postępować, bo wypływa z pragnienia Boga, jakie ludzie niosą w sobie, choć nieświadomie. Właściwą odpowiedzią jest trwanie w jedności, przynajmniej wśród chrześcijan. Inaczej będzie to poważne zaniedbanie.

Pani natychmiast zaczęła działać, przekazując Deklarację burmistrzowi Augsburga i odpowiedzialnej za Kościół Ewangelicko-Augsburski w tym mieście.

Rozpoczęliśmy na poziomie lokalnym. Spotkanie w Lund było na wysokim szczeblu, z najwyższymi odpowiedzialnymi. My możemy przekazać ducha Deklaracji z Ottmaring w wymiarze lokalnym, tego, co można zrobić natychmiast, dzisiaj.

Deklaracja z Ottmaring.

Regulamin(500)