Kochaj wytrwale w danej chwili tylko jedną wioskę!

 
Wspólnota Ruchu Focolari w Bangalore w Indiach dzieli się, jak stara się pomagać innym przetrwać trudny czas kwarantanny w czasie trwającej pandemii koronawirusa.

Kiedy nagle z powodu pandemii wszystko zostaje zamknięte na 3 tygodnie i nie wiesz, jak będzie wyglądać najbliższa przyszłość; kiedy nie masz już pracy, z której się utrzymywałeś – nie wiesz, co robić. Myślę, że jest to doświadczenie, które w tej chwili przeżywa się nie tylko w Indiach, ale w wielu krajach na całym świecie i również we Włoszech, które jako jende z pierwszych tego doświadczyły.

Również w Indiach mieliśmy taką sytuację. Tyle że tutaj, jak zapewne widzieliście w wiadomościach, żyje 450 milionów ludzi, którzy pracują bez żadnego zabezpieczenia, a większość z nich nie posiada żadnych oszczędności. Zatem niemożność pójścia do pracy oznacza zmniejszanie się każdego dnia ilości jedzenia i szukania sposobu na przeżycie.

W naszej wspólnocie Ruchu Focolari w Bangalore zadaliśmy sobie pytanie: Jak pomóc potrzebującym? Jak zaangażować inne osoby, które są teraz zamknięte w domach? Wszystko zaczęło się od wiadomości na WhatsAppie, którą jeden z nas wysłał do Kirana, seminarzysty mieszkającego w wiosce, którą odwiedziliśmy jakiś czas temu: „Czy w twojej wiosce są jakieś rodziny w potrzebie?” We wsi położonej w indyjskim stanie Andhra Pradesh mieszka około 4 560 rodzin hinduskich i 450 rodzin katolickich. Tego dnia Kiran (co w miejscowym języku oznacza „promień”) odwiedził wieczorem różne rodziny, które powiedziały mu o swoim lęku o przyszłość. Przez kilka dni jedli już tylko kanji (gotowany ryż z tak dużą ilością wody, że się go pije i dla smaku dodaje zielone chilli) i nie wiedzieli, jak poradzą sobie przez tych 21 dni kwarantanny. Nie jest to normalne, że dorośli rozmawiają z młodym mężczyzną o swoich problemach. Kiran wrócił do domu zmartwiony, ale kiedy  w pewnym momencie otrzymał od nas wiadomość, zrozumiał, że Bóg daje mu odpowiedź, jak pomóc tym rodzinom. Zaczęliśmy więc działać.

Kiran ocenił, ile rodzin ma największe trudności. Przygotowaliśmy wiadomość, aby wysłać ją do wszystkich znanych nam osób, wyjaśniając szczegóły i podając numer konta, na które można przekazać pomoc. Postawiliśmy sobie za cel pomóc co najmniej  25 rodzinom, dostarczając im 25 kg ryżu i worek warzyw, tj. ilość jedzenia wystarczającą na blisko 15 dni dla rodziny, co kosztuje 1500 rupii, czyli około 20 euro. Odpowiedź była natychmiastowa. W zbiórce uczestniczyło wiele osób, całych rodzin, a także wielu młodych ludzi. Ktoś dał tysiąc, ktoś trzy tysiące, ktoś pięć tysięcy rupii. W ciągu kilku dni osiągnęliśmy cel, który sobie postawiliśmy. Ale dalej kontynuowaliśmy naszą akcję i udało się nam pomóc ponad 30 rodzinom. Licząc średnio cztery osoby na rodzinę, oznacza to, że nasza pomoc dotarła do co najmniej 120 osób. Ale także w wielu innych wioskach, gdzie mieszkają osoby, które znamy, istnieje wiele potrzeb. Zaczęliśmy więc pomagać także w tych innych miejscach. Teraz pomagamy trzem wioskom, zawsze angażując osoby stamtąd, które dobrze znają sytuację i wiedzą, jak pomóc w najbardziej odpowiedni sposób.

Tak jak Chiara Lubich nauczyła nas kochać każdego człowieka indywidualnie, tak też staramy się robić w tym przypadku: kochać jedną wioskę na raz, ale bez przerwy! To niewiele, są to krople w morzu potrzeb, ale wiele osób zmobilizowało się, aby pomagać. Pomogliśmy również w diecezji Bangalore, gdzie wsparliśmy ośrodek społeczny, poprzez który arcybiskup pomaga pracownikom, którzy z powodu kwartantanny tam utknęli. Oprócz Bangalore chcemy teraz kontynuować tę inicjatywę również w Mumbaju, New Delhi i Goa, aby to, co mamy, mogło krążyć. W naszym życiu wszystko przemija, ale pozostaje te kilka kropel miłości, które udało nam się dać innym, i które wypełniają nasze serca i serca innych.

 

Wspólnota Ruchu Focolari Bangalore – Indie

Regulamin(500)