Na wzór Trójcy

 
HOMILIA NA UROCZYSTOŚĆ TRÓJCY PRZENAJŚWIĘTSZEJ

To, że Bóg jest Trójcą zostało nam objawione dopiero przez Jezusa. Dla Narodu wybranego Bóg był jedną jedyną osobą. Dlatego każdorazowo, kiedy Jezus wystąpił jako Syn Boży, czyniąc się równy Bogu, doprowadzał faryzeuszów do białej gorączki, bo byli przekonani, że On bluźni. To główna przyczyna Jego skazania na śmierć. Bluźnierstwo. To, że Bóg jest Trójcą wynika z samej istoty Boga. Bóg jest Miłością, a miłość jest relacją. Miłością nie da się żyć w pojedynkę. Dlatego Bóg jest Jednością trzech osób Ojca, Syna i Ducha równych i odrębnych, żyjących między sobą w miłości wzajemnej. W ciągu roku liturgicznego, jednak wielokrotnie świętujemy Jezusa, i Maryję, pamiętając różne momenty ich życia. Natomiast tylko raz, w Pięćdziesiątnicy świętujemy Ducha Świętego, a również tylko raz, właśnie dzisiaj, obchodzimy Uroczystość dedykowaną samej Trójcy Przenajświętszej. Duch święty i Trójca święta, trochę zapomniane w przeszłości, nabierają, jednak dzisiaj, coraz większego znaczenia w życiu chrześcijan. Ruch Odnowy w Duchu Świętym ogarnia dzisiaj ok. 600 milionów chrześcijan różnych Kościołów na całym świecie. Trójca święta, z kolej, zaczyna być coraz bardziej uznana jako wzór życia chrześcijan. Jakie jest przesłanie dzisiejszego Święta? W Księdze Rodzaju czytamy, że Bóg stworzył człowieka na Swój obraz i podobieństwo. Aby tak się stało, po stworzeniu Adama, Bóg powiedział: „Nie jest dobrze, żeby człowiek był sam” i stworzył Ewę. Powstała wtedy pierwsza rodzina. Lecz Bogu nie chodziło tylko o rodzinę. Bogu zależało na tym, aby człowiek realizował się nie w pojedynkę, lecz we wspólnocie. Człowiek jest powołany, aby wszędzie tworzyć wspólnotę, aby wszędzie żyć we wspólnocie, czy to rodzina, czy wspólnota życia konsekrowanego, czy inna Boża wspólnota. Jak budować Bożą wspólnotę? Aby pomóc nam budować Bożą wspólnotę, zarówno w rodzinie, jak i w pracy, w parafii, w społeczeństwie, Jezus zostawiał nam klucz. Jest nim Jego Nowe przykazanie: „Miłujcie się wzajemnie tak, jak Ja was umiłowałem”. Jego realizacja stanowi dowód osobisty chrześcijanina. Jezus powiedział „Po tym poznają, że jesteście uczniami moimi, jeśli miłość wzajemną mieć będziecie”. Jeśli chcemy być rozpoznawalni jako chrześcijanie nie wystarczy byśmy chodzili do kościoła. Musimy żyć w miłości wzajemnej, w tym odniesieniu międzyosobowym, które właśnie charakteryzuje Trójcę Przenajświętszą.

W przeszłości, brak wystarczającej świadomości, że jesteśmy powołani, by żyć na wzór Trójcy Świętej, pociągnął za sobą poważne konsekwencje. Kościół stał się zgromadzeniem ludzi modlących się, ale nie koniecznie miłujących się. Brak prawdziwej wspólnoty w Kościele został wykorzystany przez sekty, które wyciągały wielu katolików z Kościoła właśnie ukazując atrakcyjność jakiejś innej wspólnoty. Religijność indywidualna, z kolej, otworzyła drogę dla nieprzyjaciół Kościoła. Komuniści i masoni łatwo mogli lansować, i dalej lansują, niebezpieczną tezę, że „religia jest sprawą wyłącznie prywatną”, aby wyeliminować jej wpływ z życia publicznego. Czas na zmianę naszej mentalności. Jesteśmy powołani, aby budować Bożą wspólnotę. Czasem można myśleć, że już ją tworzymy, bo żyjemy razem pod jednym dachem, stołujemy się przy jednym stole, klękamy w jednym kościele, żyjemy razem w miasteczku Fiore. To wszystko jest piękne, ale nie wystarczy, aby tworzyć Bożą wspólnotę, bo to wszystko może być realizowane nawet będąc do siebie obojętni lub skłóceni między sobą. Boża wspólnota, to wspólnota na wzór Trójcy Przenajświętszej. W Trójcy każda osoba jest Miłością, ich wzajemne odniesienie jest Miłością, celem ich życia jest Miłość. Te trzy duże litery M przypominają nam, że tu nie chodzi o miłość ludzką. Tylko Miłość na miarę miłości Chrystusa, tworzy Bożą wspólnotę, bo tylko tam obecny jest Jezus, jak obiecał: „Gdzie dwaj lub trzej są zjednoczeni w moje imię, tam Ja jestem pośród nich”.

 Dzisiejsze czytania mogą nam szczególnie pomagać, aby stworzyć warunki dla rozwoju Bożej wspólnoty. Mówią nam o miłości Bożej. Jest ona miłosierna i litościwa, cierpliwa, wierna, opiekuńcza, ofiarna. Te cechy Bożej miłości: cierpliwość, wierność, opiekuńczość, ofiarność, miłosierdzie, są nam zadane, abyśmy uczyli się żyć, jak żyje Bóg. Jeśli z miłości do brata przyjmujemy korektę, którą uważamy jako niesłuszną, jeśli realizujemy jego pragnienie, chociaż chcielibyśmy inaczej, jeśli kolejny raz bez narzekania zamykamy drzwi w pokoju mimo to, że jest duszno, realizujemy przekazanie Jezusa: „Bądźcie doskonali, jak doskonały jest Ojciec w Niebie”. Wtedy tworzymy warunki by Jezus przebywał między nami, a z Nim cała Trójca Święta. A tam gdzie jest Trójca Święta, jest świętość, jest radość i może nastąpić przemiana świata, który nas otacza.

 

                                                                                                                                             Ks. Roberto

Regulamin(500)