Podkreślać dobro

 
HOMILA NA XXI NIEDZIELĘ ZWYKŁĄ

Dzisiejsza Liturgia Słowa przestawia nam plan Boga wobec świata: jest nim zbawienie wszystkich ludzi i wszystkich narodów. To dzieło zostało już wykonane przez Jezusa. Teraz jednak potrzeba, by każdy człowiek starał się żyć zgodnie z Ewangelią. Temu służy nowa ewangelizacja.

W krajach europejskich ewangelizacja była prowadzona już dawno, ale częściowo została jakby wymazana przez postępującą sekularyzację. W dzisiejszej Europie Polska jest w pewnym sensie samotną wyspą, gdzie wiara katolicka jeszcze względnie się utrzymuje. Również tutaj jednak sekularyzacja postępuje, i to nie tylko w dużych miastach. Od ponad trzydziestu lat fala zachodnich wpływów prasowych, telewizyjnych oraz internetowych – lansujących propozycje życia wygodnego, hedonistycznego, relatywizującego istnienie tradycyjnych wartości – zalewa cały kraj. Spada liczba ludzi uczestniczących we Mszach Świętych niedzielnych, liczba powołań do kapłaństwa i do życia konsekrowanego, rośnie natomiast liczba związków partnerskich i rozwodów.

Również w Polsce potrzebna jest nowa ewangelizacja. Na czym ona powinna polegać i jak my możemy się w nią włączyć? Nowa ewangelizacja nie może polegać jedynie na ponownym głoszeniu Ewangelii. To już dzisiaj nie wystarcza. Potrzebne są świadectwa konkretnej realizacji życia chrześcijańskiego.

Życie chrześcijańskie ma dwa wymiary. Pierwszy stanowi relacja z Bogiem. Opatrznościowo w Polsce jest jeszcze żywa wrażliwość na to, co święte. Towarzyszy jej duch modlitwy, aktywne uczestnictwo w Eucharystii i w różnego rodzaju nabożeństwach.

Drugim wymiarem życia chrześcijańskiego jest relacja z człowiekiem, zwłaszcza tym najbliższym – z osobami, z którymi żyjemy na co dzień: w rodzinie, w pracy, w sąsiedztwie. Relacja z drugim człowiekiem nie jest czymś drugorzędnym w stosunku do relacji z Bogiem, czymś mniej ważnym. Jest ona tak samo ważna jak relacja z Bogiem z jednego prostego powodu: Bóg identyfikuje się z każdym człowiekiem. „Cokolwiek uczyniliście najmniejszemu z moich braci – a wszyscy jesteśmy braćmi Jezusa jako dzieci Boga – mnieście to uczynili”, powie nam Jezus na Sądzie Ostatecznym.

Myślę, że wszyscy widzimy, iż na polu relacji międzyludzkich można i trzeba dużo poprawić. Ile jest bowiem kłótni i podziałów w rodzinach i w społeczeństwie! Zdarza się spotykać ludzi, którzy ciągle mają do kogoś pretensje. Patrzenie ciągle na zło jest zupełnym wypaczeniem rzeczywistości, a stanowi niebezpieczeństwo, bo stałe podkreślanie tego, co jest złe, może prowadzić tylko do wzrostu zła. Trzeba czuwać, by nie wchodzić w świat ocen i pretensji, bo tam atmosfera jest zatruta przez gorycz i smutek, i sami będziemy się dusić.

W każdym człowieku jest coś dobrego, a tego powinniśmy szukać, to dostrzegać, uznawać i podkreślać. Przyzwyczajmy się dziękować Bogu za dobro, które On posiał oraz dziękować człowiekowi za to, że pozwala temu dobru istnieć w sobie i działać dookoła. W ten sposób budujemy dobre relacje, bo człowiek, który czuje się oceniony pozytywnie, przeważnie reaguje pozytywnie. Rodzą się dobre relacje.

Budowa takich relacji wymaga, owszem, konkretnej miłości oraz cierpliwości i wytrwałości. Nie od razu wszystko musi się udać. Często trzeba będzie zaczynać na nowo. Ale w końcu zaowocuje to wzrostem lepszego życia w nas i wokół nas.

Dzisiaj na człowieka działają bardziej świadectwa i obrazy niż słowa. Jeśli pokażemy ludziom obrazy osób, które żyją między sobą w harmonii, to przyciąga, to najskuteczniej ewangelizuje.
Trwajmy w szukaniu i podkreślaniu dobra. Wtedy stworzymy środowisko, które promieniuje nadzieją, radością i pokojem, środowisko, gdzie przebywa i działa sam Bóg.

ks. Roberto

Regulamin(500)