Duch Święty duszą Kościoła – Mariapoli

 
21-25 czerwca 2019 r. to czas szczególny. Do Mariapoli Fiore przyjeżdżają liczne osoby z całej Polski: starsi i młodsi, przedstawiciele różnych powołań, rożnych zawodów, całe rodziny z dziećmi, ale też księża i zakonnicy. Jest nas ponad 160 osób. Wszyscy przyjeżdżają po to właśnie, by przeżyć doświadczenie budowania wspólnoty z Jezusem obecnym pośród nich.

Trzcianka, punkcik na mapie Polski, niewielka wieś na Mazowszu, 60 km od Warszawy. Miejsce – wydawać by się mogło – jak wiele innych, a jednak niezwykłe. To tu znajduje się Mariapoli Fiore, jeden z 23 rozsianych po świecie ośrodków Ruchu Focolari – Dzieła Maryi zwanych miasteczkami, powołany do istnienia przez Chiarę Lubich, założycielkę Ruchu, której Duch Święty – w czasach lawinowo narastających w świecie podziałów – podarował charyzmat jedności.

Mieszkańcy Mariapoli Fiore, podobnie jak innych miasteczek, starają się pokazać światu, że jest możliwe budowanie społeczeństwa w oparciu o Nowe Przykazanie Jezusa. Normą norm i fundamentem każdej reguły funkcjonowania miasteczka jest wzajemna i trwała miłość, która przynosi obecność Jezusa we wspólnocie. Tej obecności doświadczają sami mieszkańcy jak i przyjeżdżające tu osoby.

Mariapoli to znaczy Miasto Maryi. To od Niej, Bożej Rodzicielki, uczymy się, jak podarowywać światu Jezusa. Pragniemy być jak Ona, przedłużać Jej obecność na ziemi.

21-25 czerwca 2019 r. to czas szczególny. Do Mariapoli Fiore przyjeżdżają liczne osoby z całej Polski: starsi i młodsi, przedstawiciele różnych powołań, rożnych zawodów, całe rodziny z dziećmi, ale też księża i zakonnicy. Jest nas ponad 160 osób. Wszyscy przyjeżdżają po to właśnie, by przeżyć doświadczenie budowania wspólnoty z Jezusem obecnym pośród nich.

Jest czas na wspólne rozważanie, Mszę Świętą, adorację Najświętszego Sakramentu. Jest czas na rozmowy, budowanie relacji pomiędzy osobami, opowiadanie, co Pan Bóg zdziałał w moim życiu. Jest też czas na spacery, wycieczki, gry sportowe i towarzyskie, przygotowaną wspólnie zabawę, nawet wspólny taniec. Dzieci (ok. 30) i młodzież (ok. 20) mają oddzielny program dostosowany do ich potrzeb. Piękna letnia pogoda, kilkuhektarowy zielony teren, dobra kawa i lody na wyciągnięcie ręki bardzo sprzyjają wspólnemu budowania Miasta Maryi.

Zgłębianie tematu „Duch Święty duszą Kościoła” pozwoliło nam odkryć wiele myśli Chiary Lubich, poznać papieską adhortację „Christus Vivit” oraz list papieża Benedykta XVI o obecnym kryzysie w Kościele. Dowiedzieliśmy się między innymi, jakie warunki należy spełnić, aby napełnić się Duchem Świętym. Należy do nich pełne uczestnictwo we Mszy Świętej i miłość do Jezusa ukrzyżowanego i opuszczonego. Niezwykle poruszające świadectwa ukazały, jak działa „boska alchemia”, gdy dostrzeżenie w cierpieniu samego Jezusa opuszczonego na krzyżu, i ukochanie Go, przemienia cierpienie w zmartwychwstanie, przynosząc dary Ducha Świętego.

Chiara odkryła przed nami tajemnicę swej przyjacielskiej relacji z Duchem Świętym. To On pisze Jej ręką teksty, to On wkłada w Jej usta słowa pełne mądrości, ale żeby tak się stało, należy Mu zaufać całkowicie. Należy uczynić w sobie pustkę od pragnień, przywiązań, uczuć… pustkę od wszystkiego, a wówczas Duch Święty napełni nas swoim Światłem.

Od samego początku Dzieło Maryi miało ogromną miłość do Kościoła, widząc Kościół jako dzieło Jezusa. Żyjąc duchowością jedności, Ewangelią, żyjemy Kościołem, jesteśmy Kościołem. W konsekwencji: „kto uderza w nas, uderza w Kościół, a kto uderza w Kościół, uderza w nas”. Kościół komunia rodzi się z Eucharystii, ale aby to było możliwe, Eucharystię musi poprzedzać miłość wzajemna. Aby dobrze zrozumieć, czym jest Kościół, musimy wiedzieć, że nie został on powołany przez ludzi, lecz został nam dany przez Boga i jest prowadzony przez Ducha Świętego. Kościół pochodzi z Nieba.

A oto kilka wrażeń zapisanych przez uczestników Mariapoli:

[…] Już w pierwszych chwilach po przyjeździe do Trzcianki poczuliśmy się wszyscy przyjęci przez osoby, które spotkaliśmy. Czuło się, że przygarnia nas sama Maryja.

Pierwszego dnia mogliśmy cofnąć się w czasie o 50 lat i znaleźć się na pierwszym w Polsce Mariapoli. Prezentacja zdjęć i opowieść osób, które uczestniczyły w pierwszych Mariapoli, pozwoliła nam poczuć atmosferę tamtych dni. Pomyśleliśmy, że to jest ta atmosfera, którą chcielibyśmy stworzyć i poczuć także teraz. Przyszła refleksja, że to, czy tak będzie, zależy od nas wszystkich, od każdego z nas. […]

Bardzo utkwiły nam w pamięci zasady dialogu, które przedstawił Roberto. Każda z 7 zasad jest bardzo ważna, szczególnie pierwszą postanowiliśmy żyć w tych dniach: Osoba ważniejsza niż sprawa. Pomogło nam to wciąż na nowo zauważać każdego człowieka, jego potrzeby i to, co chciał podarować: czasem swoje troski, doświadczenia czy po prostu uśmiech, który chciał, żeby był odwzajemniony.

Niesamowite było dla nas zaangażowanie młodych ludzi w tworzenie Mariapoli. Ich otwartość na przyjęcie w swoim gronie nowych osób oraz umiejętność rozmawiania z ludźmi w różnym wieku. Podarowali wszystkim swoje talenty i zaangażowanie. […]

Czujemy jak wszystko, co wydarzyło się w tych dniach, mocno w nas pracuje. Wsłuchujemy się w głos Ducha Świętego, by ten czas zaowocował w naszym życiu, w życiu naszej rodziny, wspólnoty i wszystkich tych miejsc, gdzie Bóg nas pośle. Wiemy, że w życiu każdego człowieka jest też obecny Jezus opuszczony. Próbujemy Go rozpoznać, nazwać i objąć. To wszystko dzięki osobom, które podzieliły się swoim doświadczeniem w odnajdywaniu Jezusa opuszczonego. […] Czujemy, że udało nam się stworzyć wspólnotę i pogłębić naszą duchowość(Justyna i Piotr)

Wyjechałam pod ogromnym wrażeniem młodzieży, która tak pięknie i jasno przedstawiła nam adhortację Papieża Franciszka Christus Vivit. Życzę im, żeby udawało im się realizować w życiu to, o czym mówili. Jednocześnie wieczorem potrafili dać taki piękny koncert muzyczny. Budujące spotkanie. (Halina)

Dorośli, dzieci, seniorzy i młodzież, księża i zakonnicy – wszyscy razem bawią się, tańczą i śpiewają, ale także modlą, uczestniczą w codziennej Eucharystii. Każdy czuje się ważny i potrzebny, każdy chce dać jakiś wkład w nasze spotkanie. Dużo wzajemnych uśmiechów i gestów życzliwości. To są zewnętrzne znaki tego, co uczynił Duch Święty w naszych sercach podczas Mariapoli, jak nas przemienił, uwolnił z naszych ograniczeń i otworzył na innych. (Małgorzata)

Pamiętam słowa Chiary o tym, że na ziemi można zbudować Raj. Oczywiście wątpiłam w to. A to Mariapoli 2019 to był taki mały r a j: rodziny z małymi dziećmi, dzieci radośnie, ufnie zatrzymujące się przy nieznanych sobie osobach, młodzież nieustannie gotowa służyć, uśmiechnięta […]. Na ten mały raj składał się też czas rekreacji i rozmów z Mariapolitami. NIENORMALNY, piękny świat, taki, jaki chciałoby się mieć na co dzień, który powinien być normalnością. Mógłby być taki RAJ na ziemi, gdyby była taka NIENORMALNOŚĆ wszędzie. (Jadwiga)

 Zobaczyłam na Mariapoli, co miał na myśli Jezus, kiedy zakładał swój Kościół (Anna)

Mariapoli cudowna łaska Boga! Czułam się wspaniale, bo spotykałam Boga na każdym kroku. Pokój, radość, prostota i miłość, która myśli o drugim Patrzyłam na ludzi i chwaliłam Stworzyciela. Odczuwałam jedno pragnienie: kochać i być kochanym, jeden kierunek ku świętości, choć różne drogi do niej. A przede wszystkim Młodość bez względu na wiek, młodość ducha w osobach, które przyjechały. Naprawdę Jezus był między nami. Deo gratias! (s. Ksenia)

Wywiozłam z Mariapoli jedno szczególne słowo UOBECNIAĆ. Uobecniać swoją postawą Jezusa, Boga, Trójcę Świętą, Jego wolę. Budować jedność, a mówić tylko wtedy, gdy trzeba. (Halina)

Moje wrażenia po Mariapoli. Nieważne, kim jesteś, skąd jesteś pełna akceptacja, wszechobecna życzliwość, uśmiech, dobroć, płynąca z serca miłość. Wzruszające świadectwa wielu osób. Trzeba to powtórzyć i spróbować przenieść tę JEDNOŚĆ w życie w domu, środowisku. (Beata)

To było dla mnie ogromne przeżycie. To było moje pierwsze Mariapoli i to było Wydarzenie w moim życiu. Wniosło nową treść w moje życie i usłyszałam w sercu właśnie to, że Słowo musi być żywe. Słowo musi być żywe, tak jak Chrystus jest żywy, a duch nasycony Słowem, miłością i czynem. Odnalazłam żywego Jezusa między nami i spróbuję dać Go innym. (Adrianna)

Przyjechaliśmy grupą 7 osób i ks. proboszcz […]. Jesteśmy pod wrażeniem atmosfery rodzinnej, która panuje w Mariapoli. Mimo że wszyscy przyjechaliśmy pierwszy raz, czuliśmy się jak w domu, jakbyśmy wszystkich znali od dawna. Nawiązaliśmy dużo przyjaźni. I nie możemy doczekać się następnego spotkania. Chcemy, by taka wspólnota powstała u nas w parafii. Chcemy też żyć Ideałem Chiary. (Basia)

I jeszcze kilka wrażeń podarowanych przez młodzież:

Całe Mariapoli starałam się pomagać w Koziarni (kawiarni) moim znajomym. Przy okazji brałam udział w programie, który wiele mnie nauczył. Kochanie wszystkich ludzi, miłowanie, czyli wiedza, którą dostałam, nie znikną z mojej pamięci. Cudowna atmosfera oraz bliski kontakt ze wszystkimi ludźmi dodawał uroku tym dniom. To wydarzenie zostanie głęboko w mojej pamięci. (Ola)

Mariapoli zawsze będę wspominać z ogromnym uśmiechem na twarzy. Zaskoczeniem była dla mnie ogromna otwartość i chęć pomocy innych, nieznanych mi dotąd osób. Światło, które bije od każdego tam, jest żywą oznaką Chrystusa. […] Jestem ogromnie wdzięczna za spędzony tam czas i wiem, że nie był on stracony. (Anonimowa Osoba)

Mariapoli było dla mnie czasem przepięknym, przeżyłem wiele wspaniałych chwil budowania jedności i dzielenia się miłością. Było okazją do poznania nowych ludzi, jak również pogłębiania relacji ze starymi znajomymi. Dzięki temu właśnie spotkaniu zrozumiałem, jak dużo jest w życiu możliwości do podarowania siebie innemu człowiekowi. Nigdy nie zapomnę tych chwil, a wspominać je będę jeszcze bardzo długi czas. (Mateusz)

I jeszcze jedenastoletniego Bartka:

Mariapoli to był świetny czas, w którym kochaliśmy się wzajemnie i każdy każdemu pomagał. Dużo się modliliśmy i to było przyjemne. Osobiście poznałem wiele nowych osób i bawiłem się świetnie. Było wspaniale i chętnie poleciłbym udział w Mariapoli wielu osobom.

Razem z Bartkiem zapraszamy Cię Czytelniku do zrobienia tego doświadczenia. Może w przyszłym roku w Trzciance. A może jeszcze w tym roku w Zembrzycach (informacje na stronie Ruchu Focolari).

                                                                                 AR i MM

Regulamin(500)