Maryja Królowa Pokoju

 
Fragmenty wystąpienia Chiary Lubich na spotkaniu, w 1959, którego uczestnicy pochodzili z 27 krajów.

«On błogosławi pokój, ponieważ pokój stał się osobą. Widzimy jak Pan zdobywa jedno po drugim serca swoich synów, wszystkich narodów, języków przemieniając ich w dzieci miłości, radości, pokoju, śmiałości i siły. Mamy nadzieję, że Pan ulituje się nad tym podzielonym, tułaczym światem, nad tymi narodami zamkniętymi w swoich skorupach, zapatrzonymi w siebie. […] Tylko On jest w stanie z ludzkości uczynić jedną rodzinę i pielęgnować różnice między nami, aby rozkwit IKONA01bkażdego, podarowany innym, stał się jedynym światłem rozświetlającym ziemską ojczyznę, która stanie się przedsionkiem nieba. Relacja chrześcijan to miłość wzajemna, jeśli tak jest to musi się też stać relacją narodów chrześcijańskich {…} Istnieje pewna ukryta więź łącząca wszystkie narody chrześcijańskie. Coś, co jest pielęgnowane i strzeżone w każdym narodzie. Miłość do Maryi.

Kto będzie w stanie odebrać Brazylijczykom przekonanie, że Maryja jest Królową ich ziemi?
A kto zaprzeczy Portugalczykom, że Maryja jest ich Panią z Fatimy?
A kto z Francuzów nie uznaje pięknej, małej Pani z Lurd?
A z Polaków Madonny z Częstochowy?
Kto zaprzeczy Anglikom, że Maryja jest ich Panią?
A kto zaprzeczy, że Maryja jest kasztelanką Włoch?
Wszystkie narody chrześcijańskie ogłosiły Ją swoją Królową i Królową swoich rodzin.
Ale brakuje jednej rzeczy, której nie może uczynić Maryja, ale my możemy.
[…] Ten fragment świata, który jest w zasięgu naszych rąk mamy złożyć u stóp największej Królowej, jaką zna Niebo i Ziemia.»

Z innego fragmentu pism Chiary Lubich dowiadujemy się jak w Ruchu odkrywano Maryję i jej pomocną dłoń w podążaniu drogami Ewangelii.

«Już od samego początku, – mimo, że był to czas, kiedy wydawało się, że Duch Święty chce podkreślić wyłącznie Jezusa i Jego Ewangelię – Maryja ukazała się nam – choć nieśmiało – aby odsłonić, jaki jest Jej związek z jednością. […] „Maryja chce nas zjednoczonych w podążaniu do celu! Ona wie, że „gdzie dwaj albo trzej” jednoczą się w święte imię Jej Syna, On jest pomiędzy nimi! A gdzie jest Jezus, tam znikają wszelkie niebezpieczeństwa i przeszkody… On wszystko zwycięża, ponieważ jest Miłością!”.

Nieco później Maryja ukazała się naszej duszy w całym swym blasku: wywyższona proporcjonalnie do tego, na ile się uniżyła; wielka proporcjonalnie do tego, na ile się umniejszyła. Było to w roku 1949. Byliśmy wszyscy w górach i wydawało się nam, że Pan zarysował przed nami Dzieło, które miało się narodzić. Zrozumieliśmy, że przez nie Maryja pragnęła w jakiś sposób powrócić na ziemię. I to odczucie było tak mocne, że podziwiając w Maryi jedyne piękno, myśląc o Niej i widząc Ją samą (gdyż nie było obok takiej Matki innych dzieci, jak tylko Jezus)[…] Poczuliśmy się dziećmi Maryi i – w sposób, którego nigdy nie zdołamy zapomnieć – po raz pierwszy poczuliśmy, że Maryja jest naszą Matką. Po latach inny epizod, również znany, potwierdził to wszystko. Tak go opisałam: „Weszłam pewnego dnia do kościoła i z sercem pełnym ufności zapytałam Go: «Dlaczego zechciałeś pozostać na ziemi, w każdym miejscu na ziemi, pod postacią Eucharystii, a nie znalazłeś sposobu – Ty, który jesteś Bogiem – aby przynieść tu i pozostawić również Maryję, Matkę nas wszystkich, którzy jesteśmy w drodze?». Z ciszy zdawała się płynąć odpowiedź: «Nie pozostawiłem Jej, ponieważ chcę zobaczyć Ją w tobie»”. Być drugą Maryją, małą Maryją, która odnajduje w Matce, kim powinna być, a w sobie możliwość bycia Maryją.»

W 2017 roku mija 300 lat od ukoronowania Maryi Częstochowskiej na Królową Polski. Ufamy, że nasza Królowa z Częstochowy będzie nam drogowskazem i wsparciem w zanoszeniu Jezusa, który jest Pokojem, tam gdzie jest smutek, płacz, nienawiść, aby wszystkie jej dzieci, także poprzez naszą konkretną miłość, znalazły ukojenie.

Regulamin(500)