Moje życie „za żelazną kurtyną” w czasie koronawirusa
– Po przyjeździe do szpitala okazało się, że miała gorączkę i jej stan był naprawdę poważny. Musieliśmy z kolegami czekać prawie 24 godziny na wyniki testu na koronawirusa. Dzięki Bogu wynik testu okazał się negatywny – opowiada Martin Uher, focolarino, lekarz i kapłan, pochodzący z Czech.
[Czytaj wszystko ]